Pisząc tekst wprowadzający do grudniowego wydania „Przeglądu Komunalnego” ciężko nie nawiązać do kończącego się roku, a jeszcze trudniej przejść obojętnie obok świąt Bożego Narodzenia. Skupię się tu jednak na podsumowaniu roku 2011 – zawężonym i bardzo subiektywnym przeglądzie najważniejszych wydarzeń.
Za najważniejszą rzecz w dziedzinie ochrony środowiska dla samorządów oraz branży „śmieciarskiej” bez wątpienia należy uznać dokonanie przełomu – co prawda, póki, co tylko legislacyjnego – w obszarze zagospodarowania odpadów komunalnych. Rewolucja „śmieciowa”, oddająca gminom władztwo nad odpadami, ma wreszcie doprowadzić do ucywilizowania tej sfery gospodarki. Oby tak było! Na razie jesteśmy jednak na etapie wyszukiwania niejasności legislacyjnych i rozwiewania kłębiących się wątpliwości. Ten stan zapewne jeszcze trochę potrwa, a – póki co – największy zgryz mają urzędy marszałkowskie, opracowujące nowe wojewódzkie plany gospodarki odpadami.
Mijający rok był niewątpliwie ważny także dla inwestorów, którzy będą realizować pierwsze w kraju (nie licząc warszawskiego ZUSOK-u) projekty spalarniane. Część z nich szczęśliwie dobrnęła do podpisania umów o unijne dofinansowanie i jest w tej chwili na etapie wyboru wykonawców lub, jak w przypadku Poznania, partnerów prywatnych.
Będąc przy tematyce termicznego unieszkodliwiania odpadów, trzeba też wspomnieć o postępie, jaki dokonał się w zakresie zagospodarowania osadów ściekowych. Zastanawiać może jednak, dlaczego – przynajmniej dotąd – tak niewiele (słownie jeden) jest projektów zakładających termiczne przekształcanie w jednej instalacji osadów ściekowych wraz z odpadami komunalnymi. Mało tego – pojawiają się informacje, że w niektórych miastach, gdzie „wodociągowcy” przymierzają się do budowy spalarni osadów, rodzą się także plany budowy spalarni odpadów komunalnych! Może warto jednak pomyśleć o połączeniu tych projektów, które przecież ostatecznie i tak pozostają w gestii miast?
Dla wielu osób istotnym wydarzeniem były też wybory parlamentarne, których efekty będziemy poznawać przez kolejne cztery lata (chyba że przytrafią się „po drodze” jakieś wybory przedterminowe). Być może właśnie w tej kadencji uda się uchwalić tzw. ustawę antyodorową? W tym roku było już blisko – projekt został opracowany, ale zabrakło albo woli politycznej, albo czasu, stąd – siłą rzeczy – w dalszym ciągu kwestie uciążliwości zapachowej nie zostały uregulowane.
Mijający rok miał swoją wagę także dla naszej redakcji. „Przegląd Komunalny” obchodził jubileusz 20-lecia swojego istnienia, a dodatkowo został przyjęty do EEP – europejskiego stowarzyszenia prasy środowiskowej. Za wszystkie związane z tymi wydarzeniami miłe słowa bardzo dziękujemy!
Rok był bardzo pracowity, ale nic nie zapowiada, by następny miał być spokojniejszy. Zadań i wyzwań jest bowiem jeszcze wiele. Zatem po świętach… do pracy!
Piotr Strzyżyński
z-ca redaktor naczelnej