Pełna elektryfikacja ciepłownictwa
Ile to będzie kosztować?
Studium Wykonalności wraz z Projektem Podstawowym, sporządzone przez partnera technologicznego Sanoka w tym przedsięwzięciu – firmę Hynfra – szacuje nakłady niezbędne dla budowy całej instalacji będącej główną osią projektu i wykonywanej przez miejską spółkę celową Hydro Sanok na 726 mln zł. Finansowanie będzie zewnętrzne – z funduszy UE, od inwestorów i banków, nie obciąży budżetu miasta, a działająca już inwestycja w przyszłości pozwoli miastu zaoszczędzić coraz wyższe kwoty, jakie m.in. przeznaczane są dziś na ETS – zaznaczyła Agnieszka Leszczyńska.
Co z nadwyżką energii z OZE?
Nadwyżka energii z OZE zostanie wykorzystana do produkcji wodoru odnawialnego w procesie elektrolizy. Wodór ten w pierwszej kolejności będzie przeznaczony na sprzedaż do odbiorców przemysłowych, którzy zobowiązani są na mocy Dyrektywy RED III do wykorzystania tego gazu wytwarzanego właśnie w procesie elektrolizy zasilanej energią odnawialną.
W perspektywie 4 lat ciepło w Sanoku będzie bezemisyjne
W liczącym ok. 35 tys. mieszkańców Sanoku z ciepła sieciowego korzysta ok. 70 proc. z nich. “Proponowane przez nas rozwiązania pozwalają sanockim spółdzielniom mieszkaniowym myśleć o nowych inwestycjach, już całkowicie zgodnych z przyszłymi unijnymi regulacjami. Cały czas rozbudowujemy sieć ciepłowniczą. Spodziewam się, że mieszkańcy w przyszłości będą chcieli się do niej przyłączać ze względu na atrakcyjną cenę ciepła” – oceniła szefowa SPGK.
Burmistrz Sanoka Tomasz Matuszewski zaznaczył, że jednym z miejskich źródeł ciepła jest kocioł na biomasę (ponad 7 MW), który daje 4 mln zł rocznie oszczędności na samych kosztach emisji CO2. “Wcześniej za same emisje samorządowy wytwórca ciepła płacił 9 mln zł rocznie. Dzięki oszczędnościom rachunki za ciepło przedsiębiorców obniżyliśmy o 25 proc.” – powiedział PAP Matuszewski. Jak dodał, plan jest taki, że za cztery lata ciepło będzie bezemisyjne, a dodatkowo samorząd nie będzie musiał kupować węgla, co dziś kosztuje 18 mln zł rocznie.
W planach wodorowy transport miejski
Wyraził też nadzieję na zdobycie dofinansowania z UE dla wodorowego transportu miejskiego, który będzie używał paliwa produkowanego na miejscu. W ramach całego projektu ma powstać też stacja ładowania własnym wodorem pojazdów komunikacji publicznej.
Burmistrz Matuszewski zwrócił też uwagę, że dostępność zielonej energii, zarówno elektrycznej jak i ciepła przyciąga firmy, które coraz bardziej muszą zwracać uwagę na swój ślad węglowy. Pierwsi przedsiębiorcy zaczęli już budowę swoich obiektów w 30-hektarowej strefie gospodarczej, którą miasto skończy dopiero za dwa miesiące – zaznaczył. Firmy w tej strefie będą mogły korzystać z produkowanej i magazynowanej na miejscu zielonej energii.
Komentarze (0)