KE przerywa współpracę z polskim rządem w kwestii dofinansowania na program „Czyste powietrze” – informuje “Gazeta Wyborcza”, dodając, że informacja o tym, że KE nie będzie się już w tej sprawie spotykała oraz, że odwołuje Komitet Sterujący została już przekazana do przedstawicieli polskiego rządu, Banku Światowego, samorządowców, niezależnych ekspertów oraz urzędników NFOŚiGW i funduszy wojewódzkich.
Sygnały napływały wcześniej
Sprawdzają się obawy zgłaszane m.in. przez Polski Alarm Smogowy, związane w realizacją programu. Teoretycznie zakładał on wymianę pieców w 4 mln domów w ciągu 10 lat, na które miało zostać przeznaczone 103 mld zł. W praktyce przez dziewięć miesięcy podpisano 21 tys. umów, a około 40 tys. wniosków czekało na rozpatrzenie.
KE zwróciła uwagę, że środki są dystrybuowane w nieodpowiedni sposób. W piśmie przesłanym do polskich władz przez Marca Lemaitrea, dyrektora generalnego KE ds. polityki regionalnej i miejskiej, można było przeczytać, że przyznawaniem środków pomocowych powinny zajmować nie NFOŚiGW i fundusze wojewódzkie, ale banki i gminy. To ułatwiałoby mieszkańcom dostęp do dotacji.
O tych zastrzeżeniach mówili m.in. przedstawiciele PAS. – Nasze przewidywania sprawdziły się – mówi Andrzej Guła. – Zaniechania Ministerstwa Środowiska doprowadziły do sytuacji, w której finansowanie sztandarowego programu rządowego „Czyste Powietrze” może zostać zaprzepaszczone. Mówimy tutaj o miliardach złotych rocznie przeznaczonych na pomoc dla obywateli zamierzających wymienić kopciuchy i ocieplić swoje domy – stwierdził.
Od chwili uruchomienia programu (we wrześniu 2018 r.) źródła jego finansowania ewoluowały. Na przykład NFOŚiGW, który otrzymał pieniądze na jego realizację z tzw. opłaty emisyjnej doliczanej do kosztów paliwa, musiał je przekazać na Fundusz Dróg Samorządowych.
Pieniądze z UE jednak będą?
Po publikacji Gazety Wyborczej Ministerstwo Środowiska zareagowało błyskawicznie. 1 lipca na stronie resortu ukazało się oświadczenie. – Nieuzasadnione jest twierdzenie, że zostały wstrzymane środki unijne na ten cel, ponieważ negocjacje w sprawie nowej perspektywy finansowej UE jeszcze się nie rozpoczęły – czytamy w nim. – Resort jest w stałym kontakcie z Komisją Europejską i Bankiem Światowym. Odbywają się też cykliczne spotkania według wcześniej ustalonego harmonogramu – dodaje MŚ.
Resort zaznacza jednocześnie, że „program wchodzi aktualnie w kolejne fazy modyfikacji, skupiając się przede wszystkim na zwiększeniu jego efektywności. – Resort środowiska przewiduje szereg uproszczeń we wniosku oraz procedurze jego weryfikacji. Planowane jest też włączenie samorządów, które zadeklarowały wolę współpracy, w proces weryfikacji i przyjmowania wniosków. Pilotaż z udziałem gmin rozpoczynamy już w lipcu, a dzięki temu działaniu otworzymy kolejny kanał dystrybucji. Przyspieszy to znacznie prace, a także pozwoli oszacować koszty obsługi tego programu po stronie samorządów”, czytamy w oświadczeniu
Źródła: Gazeta Wyborcza, Polski Alarm Smogowy, Ministerstwo Środowiska
energetyk
Komentarz #18274 dodany 2019-07-01 15:17:01
GW, totalna opozycja z Timermansem i Tuskiem na czele, zabiegają na wszystkich frontach by zaszkodzić Polsce pod rządami PIS, jedynie można to określić jako sabotaż