Jak informuje Bożena Fraś, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji w Oświęcimiu, w drugiej połowie 2025 roku do tego miasta dotrą dwa z dziewięciu autobusów elektrycznych, które zasilą tabor oświęcimskiego MPK. Zastąpią one najbardziej wysłużone pojazdy.
Nowy program dopłat do kupna używanych samochodów elektrycznych ruszy jesienią 2024 roku - poinformowała prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Dorota Zawadzka-Stępniak. Program, który ma być finansowany z Krajowego Planu Odbudowy, wymaga jeszcze akceptacji Komisji Europejskiej. Na ten cel przewidziano blisko 1,6 miliarda złotych. Program ma zastąpić podatek od posiadania samochodów spalinowych, a jego szczegóły będą dopracowywane po uzyskaniu zgody KE, co ma nastąpić w lipcu.
Ekspert Deloitte Bartek Swatko wyraził nadzieję, że dopłaty do samochodów elektrycznych uwzględnione w rewizji Krajowego Planu Odbudowy przyczynią się do popularyzacji elektromobilności oraz odmłodzenia i poprawy jakości polskiej floty. Podkreślił jednak, że 370 mln euro przeznaczone na ten cel to budżet, który nie sprawi, że Polacy masowo zaczną kupować e-pojazdy.
W 2023 roku w Polsce sprzedano 23,4 tys. w pełni elektrycznych samochodów, a liczba takich pojazdów na drogach wzrosła do 56,8 tys. – wynika z raportu "Polish EV Outlook". Od 2019 roku udział elektryków w rejestracjach nowych aut wzrósł niemal czternastokrotnie, sięgając 3,6 proc. Autorzy raportu przewidują, że do 2030 roku liczba elektrycznych samochodów wzrośnie do 840 tys., co stawia przed Polską wyzwanie znaczącej rozbudowy infrastruktury ładowania.
Potrzeba rozwoju elektromobilności w Polsce staje się coraz bardziej paląca. Według nowych projektów ustaw Ministerstwa Klimatu i Środowiska do 2030 roku liczba samochodów elektrycznych ma wzrosnąć ponad 13-krotnie. Osiągniecie tego celu będzie nie tylko wymagało znacznych nakładów finansowych na dopłaty do zakupu elektryków, ale przede wszystkim rozbudowy infrastruktury ładowania i sieci dystrybucyjnych. Finalizacja tego procesu może zająć sporo czasu. Już teraz domowe stacje ładowania mogą jednak pomagać w stabilizowaniu sieci.