Z Chryslerem Pacifica testowanym przez firmę Waymo (spółkę córkę Google) zderzyła się Honda Civic, która skręciła, aby uniknąć zderzenia z innym samochodem. Honda przejechała na przeciwległy pas ruchu, gdzie uderzyła w przód pojazdu autonomicznego. Oba samochody zostały poważnie uszkodzone, a kierowca autonomicznego Chryslera odniósł lekkie obrażenia.
Nie wiadomo jeszcze który kierowca spowodował wypadek. Ma to wyjaśnić nagranie wideo z samochodu Waymo analizowane przez policję. Ze wstępnych ustaleń wynika jednak, że winę ponosi kierowca Hondy. Samochód Waymo jechał z małą prędkością w trybie autonomicznym, ale za kierownicą siedział człowiek. Honda z dużą szybkością przejechała przez pas rozdziału i uderzyła w przednią część Chryslera.
Dwa miesiące temu w pobliskim Tempe w Arizonie autonomiczny samochód Uber uderzył i zabił kobietę prowadzącą rower. Ten wypadek nadal jest przedmiotem śledztwa, ale wstępne ustalenia wskazują, że nie była to wina auta autonomicznego. John Krafcik, dyrektor generalny Waymo powiedział po katastrofie Ubera, że technologia jego firmy wykryłaby pieszego i pozwoliłaby uniknąć wypadku.
Waymo poinformowało, że jest już gotowe do testowania swoich samochodów bez kierowców, ale mimo wszystko jazdy testowe nadal odbywają się z udziałem ludzi za kierownicą.
W lutym Google poinformowało, że jego samochody autonomiczne przejechały od 2009 r. 5 mln mil po drogach publicznych. Samochody Waymo miały 30 wypadków i kolizji, ale spowodowały tylko jeden: w 2016 r. samochód terenowy Lexus w trybie autonomicznym zmienił pas ruchu i zderzył się z autobusem miejskim. Samochód został lekko uszkodzony i nikt nie został ranny.
Waymo udostępniło panoramiczne wideo z chwili wypadku:
Komentarze (0)