Koniec z „trzypiętrową” kładką na Zaspie. Gdańsk przebuduje połączenie dzielnic z myślą o dostępności

Kładka na gdańskiej Zaspie, wznosząca się nad alejami Rzeczypospolitej i Jana Pawła II, powstała w latach 70. Łączy dwie dzielnice – Zaspę Rozstaje i Zaspę Młyniec. Konstrukcja jest już wysłużona, a jej stan techniczny kwalifikuje ją do kapitalnego remontu.

Nowe przejścia zamiast starej kładki

W poniedziałek władze Gdańska zorganizowały konferencję prasową, podczas której przedstawiono szczegóły przebudowy obiektu. Poinformowano, że w miejscu starej, niefunkcjonalnej kładki, która zostanie wyburzona, powstanie pięć mniejszych przejść na poziomie terenu. Zostaną one wyposażone w sygnalizację świetlną i będą zintegrowane z infrastrukturą tramwajową oraz przystankami komunikacji miejskiej.

Projekt zakłada także m.in. przebudowę sieci trakcyjnej i remont wiaduktu drogowego.

Koniec z barierami dla pieszych

Władze miasta podkreślają, że inwestycja powstanie z uwzględnieniem lokalnych potrzeb i oczekiwań mieszkańców. Ma na celu poprawę dostępności m.in. dla seniorów, rodziców z wózkami, osób z niepełnosprawnościami, rowerzystów.

– Ta kładka to symbol dawnej myśli technicznej, ale dzisiaj nie odpowiada ona standardom życia i dostępności. Jest trzypiętrowa – na poziomie minus jeden jeżdżą samochody, na poziomie zero – transport publiczny, natomiast piesi muszą wspinać się po schodach lub korzystać z wind, żeby przejść na drugą stronę Zaspy. Dlatego chcemy zmienić jej oblicze. Nowa kładka będzie dostępna dla wszystkich. Połączy obie części dzielnicy na poziomie ulicy, zapewniając wygodny dostęp do przystanków. Przed nami wybór wykonawcy i dopracowanie harmonogramu prac – powiedziała prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która zapowiadała likwidację kładki jeszcze przed wyborami samorządowymi.

Wyzwania budżetowe, ale inwestycja nie zwalnia

Władze miasta zapoznały się już z ofertami, jakie wpłynęły w przetargu na rozbiórkę i przebudowę kładki. Przekroczyły one zakładany koszt przedsięwzięcia, dlatego – jak poinformował wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak – do rady miasta trafi w najbliższym czasie autopoprawka do budżetu, która pozwoli zabezpieczyć brakujące środki.

Całkowity koszt inwestycji szacowany jest na ok. 26 mln zł. Miasto stara się też o dofinasowanie unijne w ramach Regionalnego Planu Transportowego.

Prace budowlane mają potrwać około dwóch lat od momentu podpisania umowy z wykonawcą. Inwestycja będzie realizowana etapami, aby ograniczyć utrudnienia w ruchu.