– Chcemy, aby zwierzęta miały możliwie największy komfort życia, a goście zoo – komfort zwiedzania przez cały rok. Zdecydowaliśmy się na budowę Orientarium. To wielkopowierzchniowa ekspozycja wodno-lądowa fauny i kultury strefy orientalnej, czyli południowo-wschodniej części Azji – zaznaczają władze zoo.
Duże obiekty takie jak Orientarium, czy istniejące już wrocławskie Afrykarium, to standard w nowoczesnych ogrodach zoologicznych. Dają możliwość utrzymywania zwierząt na dużych przestrzeniach w połączeniu z innymi gatunkami w urozmaiconym środowisku. To daje im swobodę zachowań, a zwiedzającym możliwość obserwacji zwierząt w warunkach jak najbliższych naturze.
Inwestycja pozwoli pojawić się w łódzkim ogrodzie zoologicznym nowym gatunkom: orangutanom, panterom mglistym, rekinom i płaszczkom. Władze zoo zapowiadają kontynuację hodowli posiadanych już gatunków, m.in. słoni indyjskich.
We Wrocławiu, który zrealizował podobny projekt liczba odwiedzających zwiększyła się z 440 tys. do 2 mln rocznie. To ogromny impuls dla rozwoju turystyki, a Łódź premiuje dodatkowo centralne położenie w kraju i świetne skomunikowanie. – Liczymy na gości nie tylko z kraju, ale z całej Europy. Najbliższa nasza konkurencja, czyli drugie Orientarium na Starym Kontynencie znajduje się dopiero w Wielkiej Brytanii – podkreślili Arkadiusz Jaksa i Tomasz Jóźwik z zarządu Miejskiego Ogrodu Zoologicznego w Łodzi.
Komentarze (0)