W pewnych życiowych sytuacjach zastanawiamy się, na ile państwo, cały system prawny oraz instytucje gwarantują nam bezpieczeństwo. Dotyczy to wielu sfer życia, także naszych wyborów przestrzennych, na podstawie których decydujemy o istotnych inwestycjach we własny dom czy mieszkanie.

Oczekujemy od struktur państwa działań, które minimalizowałyby ryzyko lub zabezpieczały nas w podstawowy sposób przed potencjalną nieuczciwością ze strony innych. Oczekujemy, że organy ścigania i wymiar sprawiedliwości będą skutecznie ograniczały kradzieże i rozboje. Liczymy, że kontrola procesu produkcji oraz handlu zabezpieczy nas przed wadami produktów i nieuczciwymi sprzedawcami. Chcemy, by gwarancje skutecznie chroniły nasze interesy w kontaktach z bankami, a ewentualne ich błędy lub nieuczciwe gry ?bangsterów? były ograniczane przez system nadzoru i fundusze gwarancyjne.

Skąd niebezpieczeństwo?

Kryzys gospodarczy ostatniej dekady ujawnił wiele zagrożeń, których wcześniej się nie spodziewaliśmy. Wpadamy w takie pułapki finansowe jak kredyty we frankach szwajcarskich, doświadczamy afer typu Amber Gold czy wołomiński SKOK. Weryfikujemy swój entuzjazm do inwestycji giełdowych i polis kapitałowych. Rzadko jednak zastanawiamy się nad bezpieczeństwem naszych nieruchomości. Wobec słabego systemu mieszkań lokatorskich i socjalnych w Polsce inwestycje w nie są najbardziej powszechną formą lokaty kapitału przez inwestorów prywatnych...