?Temat ? rzeka? to fraza idealnie pasująca do trwającej od lat w Poznaniu dyskusji o przywracaniu miastu Warty. A związek frazeologiczny ?lać wodę? świetnie obrazuje poziom dyskusji pojawiających się i znikających w odmętach historii lokalnych polityków i miejskich urzędników, którzy zamiast skupić się na rozwiązywaniu problemów  i wspólnym perspektywicznym działaniu dla dobra mieszkańców, wolą rzucać ogólnikami, podsuwając mało efektywne i krótkotrwałe rozwiązania.

Odbyłem niedawno podróż do Norymbergii i miałem wielką przyjemność zobaczyć oraz posłuchać o tym, jak Niemcy przekuwają słowa i plany w czyny. Na widok kompleksu Wasserwelt Wührder See wstyd mi się zrobiło, bo pomyślałem o moim mieście i wszechobecnym nieudolnym kłamaniu, że my również chcemy podobnie działać.  

Norymberskie władze miały wizję, aby w centrum miasta stworzyć dwu i pół kilometrowej długości jezioro. Nie zrobiły jednak tego w stylu Wiecznego Dyrektora Jerzego Dobrowolskiego z filmu Poszukiwany, poszukiwana. Postanowiły upiec kilka pieczeni przy jednym ogniu: zabezpieczyć miasto przed powodziami, stworzyć nowe miejsce rekreacji, zwiększyć bioróżnorodność, a jednocześnie zabezpieczyć cenną przestrzeń przed deweloperskimi zakusami. Trzeba przyznać, że efekt jest oszałamiający.

Powiemy ? Niemcy mają pieniądze, więc realizują pomysły dla nas nieosiągalne. Zgoda, lecz nie tylko pieniądze się liczą. Naszym największym problemem wciąż jest mentalność, po...