Spacerując ulicami miasta, stojąc w korkach czy przemieszczając się miejskimi środkami transportu, mamy czas, by zwrócić uwagę na otaczającą nas przestrzeń. Naszym oczom jawią się architektoniczne, zabytkowe perełki, nowoczesne biurowce, ale także gorzej lub lepiej zagospodarowane i zarządzane tereny zieleni czy też bardziej lub mniej estetyczne elementy małej architektury, służące m.in. codziennej rekreacji i utrzymania porządku. Mimowolnie zapoznajemy się z reklamami, które w różnorakiej formie bombardują nas swoimi treściami. Oprócz tego, naszej uwadze nie umknie czystość lub jej brak na chodnikach, ulicach i ogólna estetyka przestrzeni. Przez lata zdążyliśmy wykształcić w sobie wrażliwość estetyczną, przez którą ? jak podkreślają niektórzy ? należy rozumieć zdolność dostrzegania i przeżywania wszelkiego piękna: przyrody, wytworów ludzkiej pracy i działalności twórczej. I chociaż piękno ma wymiar subiektywny, to zdolność do jego dostrzegania posiadł każdy człowiek?

Te refleksje snuję nie bez powodu. W listopadowej ?Zieleni Miejskiej? chcemy bowiem zwrócić uwagę na problem wandalizmu, który niejedno ma imię. Szpecące budynki bohomazy, zniszczona roślinność, zdewastowane place zabaw? to tylko niektóre z przykładów. Postanowiliśmy więc poszukać dobrych praktyk walki z działalnością chuliganów. Co więcej, stawiliśmy również czoła kwestiom kradzieży roślin oraz podrzucania odpadów na miejskie tereny. Mam nadzieję, że wspomniany artykuł wspomoże Państwa w walce z wandalami. Przedstawione metody można bowiem powielać w swoich miastach. Profilaktyczne działania z pewnością się opłacą, dzięki czemu będziemy przemierzać czyste, piękne i bezpieczne przestrzenie naszych miast.

 

 

Judyta Więcławska