Na początek teza tyleż banalna co (chyba) słuszna. Dobre prawo to nie tylko takie, które nie budzi wątpliwości interpretacyjnych, ale także takie, które w sposób proporcjonalny do potrzeb reguluje daną kwestię i umożliwia adresatowi norm wykonanie obowiązków z nich wynikających. W ostatnich tygodniach branżę gospodarki odpadami rozgrzewają dwie regulacje, które mają jedną wspólną cechę – nie spełniają tych warunków. 

Mowa o przepisach dotyczących odpadów budowlanych i rozbiórkowych, a także o rozporządzeniu w sprawie mechaniczno-biologicznego przetwarzania niesegregowanych (zmieszanych) odpadów komunalnych.

Coraz więcej pytań

Im bliżej było wejścia w życie art. 101a ustawy o odpadach, a zatem nowelizacji nakazującej segregację odpadów budowlanych i rozbiórkowych u źródła oraz wskazującej wyjątki od tej zasady, tym więcej pojawiało się pytań. Po pierwsze o to, czy – skoro wytwórcy odpadów mają obowiązek segregować na terenie budów odpady na wymienione w ustawie frakcje selektywne – może pojawić się również kontener z odpadami zmieszanymi, do takich, których w warunkach budowy czy remontu po prostu wydzielić się nie da? W konsekwencji tego zaś, czy te zmieszane odpady mogą trafić wprost ...