Reklama

AD1A EGOE [27.03-27.04.24]

Pożar odpadów w Zgierzu. Właściciel terenu odwołuje się od kary

Pożar odpadów w Zgierzu. Właściciel terenu odwołuje się od kary
sr
27.08.2018, o godz. 14:01
czas czytania: około 2 minut
1

Majowy wielki pożar odpadów w Zgierzu miał kosztować właściciela terenu, na którym nielegalnie składowano odpady, 1 mln zł kary. Biznesmen odwołał się od wyroku. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska zadecyduje co dalej.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Reklama

AD1B KUBOTA 04.03-04.04.24

Doniesienia o niebezpiecznych substancjach, jakie po wielkim pożarze odpadów w Zgierzu trafiły z dymem do powietrza obiegły polskie media w błyskawicznym tempie. Mieszkańcy okolicznych miejscowości szczelnie zamykali okna i nie wychodzili na zewnątrz przez kilka następnych dni.

Władze Zgierza informowały o wcześniejszych niedających rezultatów interwencjach związanych z likwidacją wysypiska. Ostatecznie łódzki WIOŚ nałożył na firmę Green-Tec Solutions – właściciela terenu przy ul. Boruty 21 w Zgierzu – karę grzywny w wysokości 1 mln zł za spowodowania nieodwracalnych szkód dla środowiska i narażenia zdrowia okolicznych mieszkańców.

Właściciel składowiska zapłacić nie zamierza i odwołuje się od nałożonej kary. Sprawa trafiła na biurko Głównego Inspektora Ochrony Środowiska. Teraz GIOŚ będzie musiał podjąć decyzję o tym, czy firma Green-Tech Solutions będzie musiała zapłacić czy też nie, bo wyrok łódzkiego WIOŚ-u był nieprawomocny.

Z dokumentów wynikało, ze pozwolenie na gromadzenie odpadów było nieaktualne (wygasło w kwietniu), a działalność nielegalna. Na wysokość kary miała wpłynąć dodatkowo skala zaniechań, jakie doprowadziły do pożaru.

– Łączne stężenie zanieczyszczeń, które dostały się do atmosfery w wyniku pożaru, to prawie jedna czwarta ich emisji rocznej – mówił “Wyborczej” wojewódzki inspektor ochrony środowiska Piotr Maks.

WIOŚ stwierdził, że stężenie w zgierskim powietrzu rakotwórczych bezno(a)pirenów sięgnęło wówczas poziomu 100 proc. ich średniego stężenia rocznego. Wojewódzki inspektor wskazywał również na niestosowanie się firmy do zaleceń starosty w kwestii właściwego sposobu składowania odpadów. – Sposób ich rozlokowania na terenie nieczynnych zakładów utrudniał skuteczną akcję gaśniczą – uważa inspektor Maks.

Werdykt w tej sprawie GIOŚ ma wydać najpóźniej 20 września. Warszawskie biuro inspektora zaznacza jednak, że będzie ona rozpatrzona “w trybie pilnym”. Green-Tech Solutions póki co sprawy nie komentuje i sprzeciwia się oskarżeniom o samodzielne podpalenie składowiska w Zgierzu.

Wcześniej w rozmowie z Radiem Łódź Artur Kurzyk, prezes Green-Tec Solutions podkreślał: – Spalił się cały mój majątek, który tam posiadałem i surowce do produkcji, które tam gromadziłem. To nie były żadne nielegalnie gromadzone surowce, tylko takie, które posiadałem na podstawie umów i decyzji środowiskowych. Kurzyk wyznaczył również 20 tys. zł nagrody za pomoc w schwytaniu podpalacza.

Szacuje się, że od początku roku w Polsce miało miejsce ponad sto pożarów miejsc związanych z legalnym i nielegalnym zagospodarowaniem odpadów. Największym z nich był majowy pożar w Zgierzu pod Łodzią, gdzie składowano ok 50 tys ton surowców wtórnych przeznaczonych do recyklingu. W toku śledztwa ustalono, że pochodziły one prawodopodobnie z Wlk. Brytanii, Włoch, Niemiec i Szwecji.

Źródło Gazeta Wyborcza, Radio Łódź

Udostępnij ten artykuł:

Reklama

Envicon – po enviconie od 13.12.2023 AD1A

Komentarze (1)


Piroliza

Komentarz #13672 dodany 2018-08-28 19:47:57

Perfidne przestępstwo, karać bezlitośnie.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Odpady
css.php
Copyright © 2024