Producenci wyrobów w opakowaniach od kilku lat postulują o wdrożenie mechanizmu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP). Jak czytamy w wyjaśnieniu Związku Pracodawców Przemysłu Opakowań i Produktów w Opakowaniu Eko-Pak, stanowiącym reakcję na stanowisko Unii Metropolii Polskich, zdają oni sobie sprawę, że przejęcie odpowiedzialności za odpady powstałe po wykorzystaniu produktów jest koniecznością. Wynika ona nie tylko z prawodawstwa Unii Europejskiej, ale – jak sami piszą – także potrzeb samych producentów.
M.in. o odpowiedzialności producentów opakowań będzie mowa podczas konferencji “Selektywna zbiórka, segregacja i recykling odpadów” od 4 do 6 lutego w Bielsku-Białej.
Rosnące ceny to wina…
W sierpniu 2019 r., czyli jeszcze przed spotkaniem konsultacyjnym zorganizowanym 2 września 2019 r. przez Ministerstwo Środowiska, Eko-Pak wraz z Polską Federacją Producentów Żywności i Związkiem Pracodawców „Browary Polskie” przedstawiły model realizacji zasad ROP. Wcześniej został on przedstawiony ówczesnemu Ministerstwu Środowiska. – Koncepcja opracowana przez organizacje reprezentujące producentów pozostała bez odpowiedzi resortu – informuje Eko-Pak w swoim stanowisku.
Przygotowując swoje założenia dotyczące ROP, związek skierował prośby o spotkanie konsultacyjne także do UMP. Jak piszą jego przedstawiciele, UMP nie odpowiedziała na tę inicjatywę, a jej przedstawiciele nie uczestniczyli w spotkaniu w Ministerstwie Środowiska.
Nawiązując do samej treści stanowiska UMP, przedstawiciele Eko-Pak uważają, że obecny wzrost kosztów gospodarki odpadami komunalnymi jest wywołany w głównej mierze przez “bardzo słabej jakości selektywną zbiórkę i zbyt wysoki odsetek odpadów zmieszanych w całej masie odpadów odbieranych od mieszkańców”.
Ich zdaniem zebrane selektywnie odpady są w istocie odpadami zmieszanymi, przez co konieczne jest ich zagospodarowanie poprzez składowanie lub termiczne przekształcanie. A to pociąga za sobą konsekwencje w postaci ponoszenia wzrastającej z roku na rok „opłaty marszałkowskiej” i stawek za przyjęcie odpadów do spalarni.
– W aglomeracji warszawskiej wzrost ten wynika także z braku strategii w zakresie rozwoju systemu gospodarki odpadami komunalnymi, w wyniku czego miejska spółka (MPO) straciła możliwość równoważenia rynku – dodaje Eko-Pak.
Opłata produktowa to podatek
Producenci opakowań odnoszą się również to opłaty produktowej, która obecnie stanowi sankcję za brak realizacji obowiązku odzysku i recyklingu. – Jeśli miałaby się stać środkiem finansowym o innym przeznaczeniu, byłaby wówczas daniną publiczną o charakterze podatku – uważają przedstawiciele Eko-Pak. W sektorze publicznym opłata stanowi bowiem należność za zindywidualizowane i bezpośrednie świadczenie lub konkretną usługę ze strony organów władz centralnych lub samorządowych.
W przypadku odpadów jest to np. odbiór odpadów komunalnych. – Jeśli tego zapewnienia nie ma, danina jest nieodpłatna (bez świadczenia zwrotnego) i staje się zwykłym podatkiem na opakowania. Taki podatek, pobierany przez państwo, musiałby być następnie redystrybuowany do samorządów na sfinansowanie określonego zadania – uważa Związek.
Tymczasem producent ma obowiązek ponoszenia kosztu netto zbiórki i przygotowania odpadów opakowaniowych do recyklingu, liczonych jednak w sposób efektywny
i odpowiadających kosztom rzeczywiście ponoszonym. – Powstaje zatem pytanie, w jaki sposób taka redystrybucja gwarantowałaby pokrywanie tychże kosztów netto na rzeczywistym i efektywnym poziomie – pyta Eko-Pak.
W swoim stanowisku UMP wnioskuje także o nakładanie sankcji na niektóre typy opakowań. Eko-Pak odpowiada, że jest to żądanie formalnie niemożliwe do spełnienia przez polski rząd. – Komisja Europejska zleciła wypracowanie standardów, według których państwa członkowskie będą mogły obiektywnie stwierdzić, jakie materiały wykorzystywane do produkcji opakowań są łatwe w recyklingu, a jakie nie. Deprecjonowanie rodzajów opakowań bez wyraźnej, obiektywnej podstawy merytorycznej, godzi w zasadę jednolitego rynku UE, o czym przedstawiciele UMP powinni wiedzieć – twierdzi związek.
Kary nie pomogą
– Standaryzacja opakowań zwrotnych nie jest rozwiązaniem na ograniczanie strumienia odpadów, które należy poddać recyklingowi. Zamiast nakładania kar za wprowadzanie nienormatywnych opakowań zwrotnych, należy stwarzać warunki dla rozwoju i powielania w innych branżach obecnych, dobrze funkcjonujących rozwiązań – uważają przedstawiciele Eko-Pak.
Jak twierdzą, podstawą jest w tym przypadku stworzenie zachęt ekonomicznych dla producentów do stosowania opakowań zwrotnych, powszechna akceptacja tego rodzaju opakowań w handlu oraz zniesienie barier zwrotu kaucji za puste opakowania.
– Postulowana przez UMP karna standaryzacja opakowań zwrotnych będzie rodzajem sankcji dla producentów, którzy już stosują opakowania zwrotne ponosząc przy tym wszystkie koszty zakupu i obrotu oraz zniechęci kolejnych, którzy chcieliby korzystać z tego rodzaju opakowań. Ponadto wystandaryzowane opakowanie przestaje mieć identyfikowalnego właściciela, a to spowoduje zbyt duże ryzyko inwestycyjne wprowadzania droższych niż jednorazowe opakowań wielokrotnego użytku, w obawie przed ich utratą już po pierwszym wprowadzeniu na rynek. Producenci niechętnie inwestowaliby w produkt, który następnie mógłby być przekazany do jakiegokolwiek innego producenta – twierdzi związek.
dziara
Komentarz #39239 dodany 2020-01-29 14:28:04
Ej mądrale z EKO-PAKU skoro wg was nic się nie da i ma być tak jak było, to proponuję najprostsze z możliwych rozwiązań. Otóż każdy samorząd czy zbierze odpady pod was podlegające czy uprzątnie je np. ze strefy publicznej - wystawi fakturkę za tę czynność i prześle ją wam do zapłaty. Albo drugie wyjście - zatrudnijcie swoje służby i proszę oczyszczać cały nasz kraj - kasy namłócicie jak cholera. He he he ! (was, wam - z małej litery, a co nie wolno mi)