Początkowo miała to być spalarnia osadu. Teraz jednak postanowiono, że powstanie spalarnia nie tylko osadu, lecz również śmieci, z którymi Podhale może w przyszłości mieć problem. Pierwszym krokiem miało być podpisanie listu intencyjnego, w którym gminy miały się zadeklarować, że przez 10 najbliższych lat będą dostarczały do spalarni osad ze swoich oczyszczalni. Ostatecznie jednak pod dokumentem nie podpisały się Miejski Zakład Wodociągów i Kanalizacji z Nowego Targu oraz spółka Sewik z Zakopanego – których oczyszczalnie obsługują największe skupiska ludności na Podhalu.
Ustalono, że zostanie powołany zespół złożony z przedstawicieli poszczególnych zakładów komunalnych. Grupa ma zdecydować ostatecznie o tym, w jaki sposób inwestycja będzie finansowana, która technologia do utylizacji odpadów zostanie wykorzystana oraz gdzie powstanie zakład.
źródło: Gazeta Krakowska
Komentarze (0)