Uzdatnianie biogazu to proces, podczas którego kieleccy wodociągowcy pozbywają się z biogazu pary wodnej oraz związków siarki i krzemu. Wszystkie te związki zmniejszają żywotność silników napędzających generatory prądu. W ten sposób powstaje zielona energia elektryczna i cieplna, wykorzystywana przez wodociągową spółkę. Spalanie biogazu chroni środowisko i pozwala na prawdziwe oszczędności, szczególnie dziś, kiedy ceny prądu rosną w niewyobrażalnej skali. A biogaz powstaje z fermentacji… no cóż, wszystkiego tego, co trafia z naszych toalet do kanalizacji.
Instalacja już działa
Kiedy we wrześniu ubiegłego roku w oczyszczalni ścieków w Nowinach stawiane były dwa wielkie odsiarczalniki, wywołało to zainteresowanie mieszkańców i dziennikarzy. Nic dziwnego, bo oba mają kilkanaście metrów wysokości, co można porównać do kilkupiętrowej kamienicy. 23 listopada instalacja odsiarczania uzyskała pozwolenie na użytkowanie, a 11 grudnia zakończyła się próba końcowa. Badania laboratoryjne pobranych próbek biogazu wykazały, że wytrącone zostały z niego siarka, krzem i para wodna.
Jak to się robi
Najpierw w odsiarczalnikach, za pomocą m.in. specjalnych szczepów bakterii, z biogazu usuwany jest siarkowodór, czyli związek siarki. Następnie biogaz trafia do drugiej części instalacji, w której jest schładzany poniżej punktu rosy, wytrąca się z niego woda, potem gaz jest ponownie podgrzany. Taki osuszony gaz pompowany jest do specjalnie zbudowanego budynku, w którym znajdują się filtry węglowe usuwające siloksany, czyli związki krzemu. I dopiero uzdatniony gaz trafia do silników generatorów prądu i ciepła.
Ponad 42 proc. zapotrzebowania
O silniki trzeba oczywiście bardzo dbać. Są prawie nowe, jeden ma 8 lat, drugi jest jeszcze na gwarancji. Od teraz dostają one lepsze, czystsze paliwo. Również zmniejszyła się emisja zanieczyszczeń w spalinach. Budowa instalacji kosztowała 3,8 mln zł. Teraz ta mała elektrownia pokrywa średnio 42% zapotrzebowania na prąd Oczyszczalni Ścieków „Sitkówka”.
Komentarze (0)