Węgiel brunatny zagrożeniem dla przyszłości Wielkopolski

Węgiel brunatny zagrożeniem dla przyszłości Wielkopolski
prof. dr hab. Krzysztof Kasprzak, Uniwersytet Przyrodniczy, Poznań
30.01.2015, o godz. 6:00
czas czytania: około 30 minut
5

Plany związane z wydobyciem węgla brunatnego w obrębie tzw. Rowu Poznańskiego mają już długą historię. Jednakże w 2010 r., uchwalając nowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego Województwa Wielkopolskiego, podkreślono, że część udokumentowanych złóż tego surowca nie będzie już eksploatowana. Dziś wiele wskazuje na to, że nie była to ostateczna decyzja.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Protesty lokalnych społeczności

Już na etapie prac badawczych powstał ostry konflikt ze społecznościami lokalnymi, bowiem mieszkańcy gmin Krobia, Miejska Górka i Poniec nie zaakceptowali prowadzenia prac rozpoznawczych, a tym bardziej pomysłu eksploatacji złóż węgla brunatnego i budowy na swoim terenie kopalni odkrywkowej. Prace badawcze prowadzone bez zgody właścicieli i z naruszeniem prawa przez przedsiębiorstwo traktowane są przez mieszkańców jednoznacznie jako początkowy etap budowy kopalni, która bezpowrotnie zniszczy miejsce życia i pracy obecnych i przyszłych pokoleń.

Prace badawcze prowadzone bez zgody właścicieli i z naruszeniem prawa przez przedsiębiorstwo traktowane są przez mieszkańców jednoznacznie jako początkowy etap budowy kopalni, która bezpowrotnie zniszczy miejsce życia i pracy obecnych i przyszłych pokoleń.

Podobne stanowisko zajęli radni miejscowych samorządów. Rada Miejska w Krobi w marcu 2012 r. podała do publicznej wiadomości oświadczenie, że jest przeciwna ewentualnej budowie kopalni odkrywkowej węgla brunatnego na terenie gmin Krobia, Poniec i Miejska Górka. W oświadczeniu samorządowcy zwrócili uwagę, że zmiany w środowisku, które powstałyby w wyniku eksploatacji, dotknęłyby podstaw funkcjonowania wszystkich gospodarstw rolnych na tych terenach. Na uwagę zasługuje także dużo wcześniejsze wystąpienie burmistrza Krobi. W 2010 r. wydał on publiczne oświadczenie precyzujące swoje negatywne stanowisko w sprawie eksploatacji złóż węgla brunatnego na terenie gminy Krobia. Została w nim określona konieczność podawania rzetelnej informacji, niewprowadzania obywateli w błąd poprzez nieprecyzyjne lub wręcz nieprawdziwe informacje i konieczność postępowania organów państwowych zgodnie z interesem społecznym.

Dane na temat ewentualnej eksploatacji węgla brunatnego w tym rejonie są różne, często sprzeczne, pochodzące z lokalnej prasy, wypowiedzi polityków, posłów i urzędników. Ponadto często są one niezgodne z prawem lub stanowią jego dowolną interpretację w zależności od potrzeb, przy jednoczesnym braku dokładnej analizy ekonomicznej i społecznej zagadnienia. Z tego powodu konflikt nie tylko nie został rozwiązany, lecz wręcz przekształcił się w wyraźne publiczne protesty mieszkańców. Jednym z powodów takiej sytuacji jest także całkowity brak profesjonalnego uspołecznienia działalności Ministerstwa Środowiska, Ministerstwa Gospodarki i przedsiębiorstwa PAK Górnictwo, a także fakt, iż zupełnie nie stosowano, jak dotąd, międzynarodowych standardów udziału społecznego w tworzeniu dokumentów strategicznych, a następnie ich realizacji.

7 listopada 2012 r. mieszkańcy gmin zagrożonych budową nowych kopalni odkrywkowych węgla brunatnego, wspierani przez aktywistów Fundacji Greenpeace Polska, protestowali pod gmachem Ministerstwa Gospodarki przeciw rządowym planom budowy nowych odkrywek w województwie wielkopolskim (gminy: Krobia, Miejska Górka, Poniec) oraz na złożu „Gubin” (woj. lubuskie) i „Legnica” (woj. dolnośląskie). Akcja rozpoczęła się od rozwieszenia przez aktywistów Greenpeace na budynku resortu ogromnego transparentu z hasłem „Kopalnie odkrywkowe – czarna dziura gospodarki”. Spod gmachu Ministerstwa protestujący, niosący transparenty z napisami „Stop odkrywce!” oraz „Bronimy domów i miejsc pracy!”, przeszli pod Kancelarię Prezydenta RP. W tym miejscu delegacja protestujących została przyjęta przez doradcę prezydenta RP ds. społecznych, Henryka Wujca. Otrzymali oni obietnicę organizacji przez Kancelarię Prezydenta RP spotkania w sprawie planów budowy nowych kopalni odkrywkowych węgla brunatnego, np. w ramach prezydenckiego Forum Debaty Publicznej, gdzie swoje racje przedstawią wszystkie strony konfliktu, w tym przedstawiciele społeczności lokalnych, naukowcy i organizacje pozarządowe. Z ogólnopolskiej kampanii Greenpeace „Klimat i Energia” wynika, iż rząd, umożliwiając budowę nowych kopalni odkrywkowych węgla brunatnego, działa jedynie w interesie koncernów energetycznych, które zarabiają na produkcji tzw. brudnej energii, bez ponoszenia kosztów zewnętrznych, które przenoszone są na całe społeczeństwo. Uznanie, że węgiel brunatny eksploatowany przy zastosowaniu technologii z ubiegłego wieku (kopalnie odkrywkowe) ma mieć w przyszłości podstawowe znaczenie w zapewnieniu odpowiedniego bezpieczeństwa energetycznego Polski, traktowane jest jako zupełnie błędne. Dlatego niezbędna jest aktualizacja „Polityki Energetycznej Polski do 2030 r.”.

9 lutego 2013 r. Stowarzyszenie Zielona Kohorta na rzecz zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich Powiatu Gostyńskiego zorganizowało konferencję pt. „Kopalnia odkrywkowa – szanse i zagrożenia dla naszego regionu; spojrzenie na bezpieczeństwo energetyczne państwa”, wskazując m.in. na negatywne strony podejmowanych działań związanych z ewentualnym wydobyciem węgla brunatnego na terenie powiatu.

7 marcu 2013 r. ok. 2 tys. osób, głównie mieszkańców gmin Krobia, Poniec i Miejska Górka, protestowało na ulicach Leszna przeciwko planom budowy na terenie ich gmin odkrywkowej kopalni i wykonywania odwiertów. Protest ten, organizowany przez Stowarzyszenie „Nasz Dom”, którego zadaniem jest obrona przed budową kopalni odkrywkowej węgla brunatnego na terenie gmin Miejska Górka i Krobia, poparła Wielkopolska Izba Rolnicza. Zwróciła ona – jako samorząd rolniczy – uwagę na zagrożenia, które niesie taka inwestycja dla rolników powiatów gostyńskiego i rawickiego. Zaapelowano do samorządów gmin o podejmowanie uchwał wspierających tradycyjne rolnicze użytkowanie tych terenów.

Do poparcia protestu lokalnych społeczności dołączyły się Społeczny Komitet „Stop Odkrywce”, działający przeciwko budowie kopalni odkrywkowej węgla brunatnego na złożu „Legnica” na Dolnym Śląsku, oraz Ogólnopolska Koalicja „Rozwój TAK – Odkrywki NIE”. Manifestanci podczas marszu nieśli transparenty z wymownymi hasłami: „Nasza gmina zginie jak w masarni świnie”, „Stop kopalniom odkrywkowym”, „Jesteśmy rolnikami, a nie górnikami” i „Wynocha z naszej ziemi”; wznoszono okrzyki „Precz z kopalnią”, „Wynocha z naszej ziemi” itp.

16 marca 2013 r. Stowarzyszenie „Nasz Dom” przy współpracy z gminą Krobia zorganizowało pokojową manifestację pn. „Wybieramy przyszłość bez kopalni”. Mieszkańcy nie chcą prowadzenia badań poszukiwawczych i sprzeciwiają się planom budowy kopalni, która doprowadzi do całkowitego zniszczenia rolniczego regionu. Protest rozpoczął się w kościele od mszy w intencji „Aby nigdy nie powstała kopalnia odkrywkowa, a region nasz rozwijał się tradycyjnie, w oparciu o dziedzictwo poprzednich pokoleń”. Z kościoła manifestujący przeszli pod ratusz, gdzie na ręce parlamentarzystów została złożona petycja władz gminy Krobia i Stowarzyszenia „Nasz Dom” do premiera, w której domagano się zaprzestania prac poszukiwawczych, poszanowania konstytucyjnych gwarancji praw własności gruntu oraz podjęcia decyzji, które nie dopuszczą do powstania kopalni. Wskazywano także na wadliwe działania sądów, które bez wiedzy rolników wydają na posiedzeniu niejawnym postanowienia zawierające zgodę na wejście przez firmę poszukiwawczą na prywatny grunt, która bez komornika sama egzekwuje orzeczenia sądowe w asyście policji, występującej przeciwko miejscowym społecznościom, wspierając prywatny zajazd, a nie asystującej przy prawnych czynnościach komorniczych.

Niezależnie od podejmowanych zbiorowych protestów i manifestacji rolnicy w różnych miejscach podjęli działania utrudniające prowadzenie prac poszukiwawczych, takie jak blokowanie przejazdów i niewpuszczanie działających bezprawnie ekip poszukiwawczych na swoje pola. Zdaniem spółki PAK Górnictwo, w utrudnianiu rozpoznawania złóż węgla udział mają nie tylko rolnicy, ale także Agencja Nieruchomości Rolnych. Spółka kwestionuje w takiej sytuacji statutową działalność tej Agencji, realizującej politykę państwa, m.in. poprzez tworzenie oraz poprawę struktury obszarowej gospodarstw rodzinnych, popieranie organizowania na gruntach Skarbu Państwa prywatnych gospodarstw rolnych i działania określone przepisami o kształtowaniu ustroju rolnego. Zarzuty rolników dotyczą także braku właściwego zagospodarowania popłuczyn po odwiertach, które trafiają na pola. Toczą się postępowania Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, a obie strony zgłaszają doniesienia do prokuratury o popełnieniu przestępstw.

Rodzące się zagrożenia

Podjęcie działań związanych z eksploatacją strategicznych złóż węgla brunatnego metodą odkrywkową wywoła szereg nieodwracalnych zmian w wymiarze społecznym, gospodarczym, przestrzennym i środowiskowym południowo-zachodniej Wielkopolski.

Na zmiany te w całym regionie wpływ będzie miała nie tylko przyszła eksploatacja złóż węgla brunatnego, ale także już sama decyzja o ich wpisaniu na listę złóż strategicznych. Konsekwencja takiej decyzji będzie natychmiastowa. Nastąpi bowiem objęcie ochroną terenu zalegania złóż węgla brunatnego uznanych za złoża strategiczne, co spowoduje nie tylko zahamowanie dotychczasowego rozwoju, ale też szybkie jego zatrzymanie, a następnie ukierunkowanie go w zupełnie inną stronę. Nastąpi także konieczność całkowitej zmiany strategii rozwoju oraz polityki przestrzennej województwa wielkopolskiego.

Ocenia się, że ewentualna przyszła eksploatacja złóż węgla brunatnego w południowo-zachodniej części województwa wielkopolskiego dotknie tereny następujących gmin: Brodnica, Czempiń, Gostyń, Krobia, Krzemieniewo, Krzywiń, Poniec, Pępowo, Miejska Górka, a także miasto i gminę wiejską Kościan. Konieczność ochrony zatwierdzonych złóż strategicznych natychmiast wywoła szereg ograniczeń i zmian w rozwoju południowo-zachodniej Wielkopolski. Najważniejsze z nich to: wstrzymanie procesów inwestycyjnych, obniżenie jakości życia mieszkańców, ograniczenie perspektyw rozwoju gmin m.in. poprzez zahamowanie możliwości rozwoju podmiotów gospodarczych i gospodarstw rolnych, a także wstrzymanie dotacji z programów współfinansowanych ze środków pochodzących z budżetu Wspólnoty Europejskiej, a w szczególności z funduszy europejskich, co dotyczyć będzie głównie rolnictwa. Wstrzymanie procesów inwestycyjnych to brak możliwości budowy nowych oraz rozbudowy i modernizacji już istniejących obiektów. Obniżenie jakości życia oraz ograniczenie perspektyw rozwoju dotknie prawie 18 tys. mieszkańców w 60 miejscowościach. Jednocześnie nastąpi ograniczenie możliwości dalszego rozwoju ok. 1,3 tys. podmiotów gospodarczych i blisko 1,8 tys. gospodarstw rolnych. Skutki utraty ciągłości rozwoju przestrzennego oraz społecznego i gospodarczego w gminach z węglem brunatnym będą jednak odczuwalne w całym regionie i bezpośrednio przyczynią się do spadku jego konkurencyjności. Przedłużający się obowiązek ochrony złóż szybko doprowadzi do powstania i utrwalenia się procesów doprowadzających do regresji społecznej i gospodarczej całego regionu, a nie tylko wymienionych gmin.

Dotychczasowe doświadczenia związane z odkrywkową eksploatacją węgla brunatnego pozwalają także na w miarę dokładne prognozowanie konsekwencji samej eksploatacji złóż. Najważniejsze z nich to: zmiana warunków hydrologicznych i hydrogeologicznych, całkowite zniszczenie wysokiej jakości gleb i nieodwracalna utrata wysokiej jakości rolniczej przestrzeni produkcyjnej, utrata walorów i zasobów środowiska przyrodniczego, zniszczenie form ochrony przyrody, likwidacja położonych w granicach złóż miejscowości i związanej z nimi infrastruktury, także komunalnej, oraz konieczność przesiedlenia tysięcy mieszkańców, ogromne wieloletnie utrudnienia w funkcjonowaniu poszczególnych jednostek administracyjnych zlokalizowanych poza złożem, likwidacja lub przeniesienie podmiotów gospodarczych i gospodarstw rolnych, a także całkowita zmiana unikatowych walorów krajobrazowych i kulturowych południowo-zachodniej części województwa wielkopolskiego.

Eksploatacja złóż doprowadzi do zmian stosunków wodnych i wystąpienia leja depresji o zasięgu wykraczającym daleko poza granice gmin, w których miałby być eksploatowany węgiel, co bezpośrednio wpłynie także na znaczne ograniczenie dotychczasowego użytkowania terenu. Ponadto bezpowrotne zniszczenie terenów rolniczych to likwidacja gospodarstw specjalistycznych o bardzo wysokiej kulturze rolnej. Nie zostaną one zastąpione przez działalność rolniczą prowadzoną w sąsiedztwie kopalni ze względu na negatywne oddziaływanie kopalni i wytwarzanie znacznie mniejszej ilości produktów rolniczych o słabej jakości. Konkurencyjność tych terenów znacznie się zmniejszy, a w niektórych przypadkach w ogóle zniknie.

Rozpoczęcie eksploatacji złóż jest całkowicie niezgodne z krajowymi ustawowymi zasadami ochrony przyrody oraz dyrektywami Unii Europejskiej. Znaczącą ingerencją kopalni w środowisko przyrodnicze Wielkopolski będzie dezintegracja i fragmentacja systemu przyrodniczego w wyniku całkowitej lub częściowej likwidacji wielu jego elementów o znaczeniu ponadlokalnym, regionalnym, krajowym i europejskim. Dotyczy to zwłaszcza Parku Krajobrazowego im. gen. Dezyderego Chłapowskiego, rezerwatów przyrody: „Bodzewko”, „Pępowo”, „Czerwona Róża”, „Miranowo” i „Torfowisko Źródliskowe w Gostyniu Starym”, Obszaru Chronionego Krajobrazu „Krzywińsko-Osieckiego wraz z zadrzewieniami gen. Dezyderego Chłapowskiego” oraz obszarów Natura 2000: obszaru specjalnej ochrony ptaków (o.s.o.p.) „Zbiornik Wonieść” (PLB300005) i specjalnego obszaru ochrony siedlisk (s.o.o.s.) „Zachodnie Pojezierze Krzywińskie” (PLH300014). Ewentualna eksploatacja złóż będzie miała wpływ także na o.s.o.p. „Ostoja Rogalińska” (PLB300017) i s.o.o.s. „Rogalińska Dolina Warty” (PLH300012). Nie można wykluczyć także wpływów na Wielkopolski Park Narodowy (s.o.o.s. „Ostoja Wielkopolska” PLH300010). Nastąpią nieodwracalne zmiany w bardzo licznych ekosystemach województwa wielkopolskiego, a jakakolwiek kompensacja przyrodnicza nigdy nie będzie już możliwa.

Tagi:

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (5)


aqq

Komentarz #2215 dodany 2015-02-20 10:05:13

KWB w pd-zach Wielkopolsce, to zagrożenie i dla Dolnego Ślaska. Do ostatniego akapitu dodałbym wpływ na obszary NATURA 2000, Park Krajobrazowy "Dolina Baryczy", słynne Stawy Milickie - to 20 km na południe od Oczkowic.


Szymon Simiński sołtys/radny gminy Babiak

Komentarz #2216 dodany 2015-09-08 10:08:50

W dobie nieważnego krajowego referendum , nasze referendum z dnia 21 czerwca tego roku gdzie uzyskaliśmy frekwencję 43% z czego 91$ głosujących opowiedziało się przeciwko budowie odkrywki węgla na naszym terenie , jako inicjatorzy referendum oświadczamy , że PAK ani też inny podmiot zajmujący się wydobywaniem kopalin niema wstępu na teren naszej Gminy .Na śląsku mamy nie przebrane zasoby węgla kamiennego , jest to alternatywa dla odkrywek . Ślązacy chcą wydobywać węgiel i nikt tam nie protestuje przeciwko wydobywaniu. Węgiel kamienny jest bardziej kaloryczny i kolej może zarobić na takiej transakcji . Uratujmy górników ze śląska i elektrownie , oraz nasze miejsca pracy gospodarstwa , Jako samorządowiec proszę o wsparcie wszystkich którzy nie boją się walczyć z PAK-iem .


Czy PiS odda Wielkopolskę prezesowi Polsatu? Plany na nowe kopalnie odkrywkowe | xebola

Komentarz #2217 dodany 2015-12-11 00:44:28

[…] https://portalkomunalny.pl/wegiel-brunatny-zagrozeniem-dla-przyszlosci-wielkopolski-314727/ […]


Likwidacja Wielkopolskiego Parku Narodowego? | Systemia.pl - Nowoczesność w MultimediachSystemia.pl – Nowoczesność w Multimediach

Komentarz #2218 dodany 2016-01-12 14:35:06

[…] Kasprzak, Węgiel brunatny zagrożeniem dla przyszłości Wielkopolski, Portal Komunalny, […]


Hans Neumann aus Hamburg

Komentarz #16169 dodany 2019-02-21 16:33:42

Przypomnę tylko dokumentację Wyższego Urzędu Górniczego z 1913 r., jak i polskie decyzje ministerialne z 1950 r. dotyczące wywłaszczeń pól górniczych, z których wynika, że właścicielem tychże nieruchomości był Władysław Taczanowski z Choryni. A więc pola pozostały w polskich rękach do naszych czasów i nie należały do księcia weimarskiego, czy niemieckiej Komisji Kolonizacyjnej.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do
css.php
Copyright © 2024