Reklama

AD1A KUBOTA 04.03-04.04.24

Woda zniknęła z jeziora. Katastrofa ekologiczna czy legalne działania?

Woda zniknęła z jeziora. Katastrofa ekologiczna czy legalne działania?
szp
23.06.2020, o godz. 8:34
czas czytania: około 3 minut
1

Woda w jeziorze cofnęła się o kilka metrów. Marszałek województwa pomorskiego uważa, że firma Energa OZE, która odpowiada za kontrolowane obniżenie wody w Jeziorze Głębokim w dolinie Słupi spowodowała być może katastrofę ekologiczną. Firma odpowiada, że wszystko odbyło się zgodnie prawem i uzyskanymi pozwoleniami.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Reklama

AD1B KUBOTA 04.03-04.04.24

„Przerażające wieści z naszego Pomorskiego Zespołu Parków Krajobrazowych. Wygląda na to, że elektrownia wodna w Gałęźni Małej, należąca do spółki Energa, nomen omen spółki Energa OZE (ODNAWIALNE ŹRÓDŁA ENERGII), doprowadziła właśnie do niebezpiecznej z punktu widzenia ekologii sytuacji, a być może katastrofy ekologicznej, spuszczając w sposób nagły z jeziora Głębokiego nadmierną ilość wody na potrzeby napędzania turbin elektrowni” – napisał na swoim profilu na Facebooku marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk.

Jak dodał, w efekcie brzegi jeziora cofnęły się o kilka metrów, odsłaniając dno. „Zginęło tysiące organizmów. W tej chwili cała powstała masa rozkłada się powodując fetor i tworząc zagrożenie dla środowiska i to nie tylko dla samego jeziora, ale i dla rzeki Słupi” – stwierdził, dodając, że o sprawie została powiadomiona została policja oraz służby środowiskowe.

Zniszczeniu uległy także ikra, małże i ślimaki. To tony gnijących martwych już organizmów.

Działania zgodne z pozwoleniem

Energa OZE informuje, że poziom piętrzenia wody na Jeziorze Głębokim odbywał się zgodnie z prawem i był konieczny w związku z niezbędnymi pracami remontowych w Małej Elektrowni Wodnej Gałąźnia Mała. Jak tłumaczy w komunikacie, zdecydowano się na niego „biorąc pod uwagę bezpieczeństwo pracowników, obiektu i terenów okolicznych, chroniąc je przed ewentualnym podtopieniem przy przekroczeniu piętrzenia w czasie prac”.

Postój elektrowni został zaplanowany w okresie najmniejszych przepływów tj. od 15 czerwca do 18 czerwca. „Poziom obniżenia był dopuszczalny i zgodny z posiadanym przez spółkę Energa OZE pozwoleniem wodnoprawnym” – czytamy w komunikacie.

Maksymalny poziom eksploatacyjny na Jeziorze Głębokim (który jest jednocześnie normalnym, roboczym poziomem piętrzenia) wynosi 92,55 m n.p.m. a minimalny dopuszczalny – 90,45 m n.p.m. „Podczas prac remontowych poziomy piętrzenia mieściły się w dopuszczalnych granicach z pozwolenia wodnoprawnego. W chwili obecnej zbiornik się napełnia i zostanie przywrócony do pierwotnego poziomu w ciągu najbliższych dni” – zapewnia Energa OZE.

Informuje też, że obniżenie poziomu wody było całkowicie kontrolowane, zostało zaplanowane z  dużym wyprzedzeniem zaplanowane oraz przebiegało w tempie zgodnym z posiadanym przez spółkę pozwoleniem, dodając przy tym, że „obniżanie poziomu wody w tym tempie miało na celu umożliwienie organizmom żywym przemieszczenie się” a „(…) wahania poziomów jezior są zjawiskiem naturalnym i zależnym od warunków pogodowych” oraz „obumieranie fauny wodnej jest naturalnym procesem występującym w przyrodzie”.

– „Więc warto podkreślić, że martwe organizmy zalegają również pod poziomem wody. Właśnie ze względu na dobro organizmów żyjących w Jeziorze Głębokim zostały właściwie dobrane odpowiednie minimalne poziomy wody w tym zbiorniku” – zapewnia spółka.

To godzenie w dobre imię spółki

W komunikacie Energa OZE czytamy także, że kontrola przeprowadzona przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska 18 czerwca br. na terenie Elektrowni Wodnej Gałąźnia Mała nie wykazała, że doszło do naruszenia prawa, a „(…) krótkotrwałe wstrzymanie pracy elektrowni spowodowane potrzebą przeprowadzenia niezbędnych prac remontowych nie stwarza zagrożenia dla fauny i flory w obrębie jeziora Głębokie”.

Spółka Energa OZE pisze także, że „(…) wysuwanie bezpodstawnych oskarżeń w kierunku doświadczonych pracowników godzi w dobre imię spółki. Zarząd spółki Energa OZE wyraża ubolewanie nad powielaniem niesprawdzonych opinii przez osoby piastujące wysokie stanowiska samorządowe, które mają wszelkie narzędzia, a wręcz obowiązek do weryfikowania informacji” – kończy komunikat.

Źródła: inzynieria.com, energa-oze.pl

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (1)


Stefan

Komentarz #69894 dodany 2020-06-23 15:11:45

Energetyka wodna, a środowisko nie idzie w parze... „(…) krótkotrwałe wstrzymanie pracy elektrowni spowodowane potrzebą przeprowadzenia niezbędnych prac remontowych nie stwarza zagrożenia dla fauny i flory w obrębie jeziora Głębokie” to tak jakby stwierdzić ze kilkudniowy brak tlenu w atmosferze nie stanowi zagrożenia dla ludzi. Na suchych brzegach wszystko gnije ale jest ok. zgodnie z prawem.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Woda i ścieki
css.php
Copyright © 2024