Pod koniec czerwca aktywiści z Zielonej Fali Trójmiasta zbadali, jak brak roślinności wpływa na nagrzewanie się różnych powierzchni w mieście. Aby to sprawdzić, zmierzyli temperaturę w dwóch miejscach: przy apartamentowcu, gdzie nie było zieleni oraz przy galerii handlowej, w okolicy której rosły drzewa. Okazało się, że po trzech dniach upałów powyżej 30°C, temperatury powierzchni przy apartamentowcu dochodziły do 68°C, podczas gdy ściana galerii handlowej otoczonej drzewami nagrzewała się „zaledwie” do 31,6°C.
Do wykazu prac legislacyjnych rządu trafił projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo wodne oraz niektórych innych ustaw, który m.in. ma wyeliminować pojawiające się wątpliwości dotyczące opłat za usługi wodne.
„Powszechna betonoza, czyli nadmiar betonu w przestrzeni miasta, to niewłaściwy kierunek” - alarmują naukowcy z Wydziału Nauk o Ziemi i Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, którzy zbadali w kontekście rezyliencji miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego (mpzp), powstałe w 39 polskich miastach mających powyżej 100 tys. mieszkańców.
Zabezpieczenie zasobów wody powinno stanowić element bezpieczeństwa i tak należy to traktować. Czy w Polsce wiemy, jak gospodarować wodą? Jakie błędy popełniliśmy i czy ich skutki są odwracalne?
Fala gorącego powietrza zalewająca Polskę powoduje, że miasta podejmują działania aby pomóc mieszkańcom przetrwać te upalne dni. W Poznaniu wstrzymano koszenie do odwołania, a na ulice maja wyjechać polewaczki. Białystok i Warszawa stawiają kurtyny wodne. Podobnie jest w innych miastach. W stolicy mieszkańcy będą mieli zapewniony dostęp do wody pitnej nawet na ulicach.