Przebudowa ma kosztować kilka milionów złotych. Jest konieczna, bo wysypisko w Hryniewiczach przestanie latem przyjmować odpady z Białegostoku. Miasto podpisało już umowę na ich wywóz do Mławy – czytamy w „Kurierze Porannym”. Dlatego nowe miejsce powinno być gotowe, zanim ona wygaśnie, czyli za rok. – To jednak rozwiąże problem białostockich śmieci maksymalnie na dwa lata – dodaje Wasilewski.
Żeby operacja się udała, Lech musi też za kilka milionów kupić kompaktor, czyli maszynę do przesuwania i ugniatania odpadów. Kiedy nowe pole składowe zakończy przyjmowanie śmieci, Lech zacznie rekultywację terenu. Równocześnie spółka myśli o powiększeniu wysypiska o kolejne 7 hektarów. Bo obok obecnego jest wolna działka.
– Już zrobiliśmy badania hydrogeologiczne w tym miejscu. Wiemy, że teren nadaje się do budowy pola składowego – mówi Wasilewski. – Jeszcze w tym roku wystąpimy do wójta gminy Juchnowiec Kościelny o wydanie decyzji dotyczącej lokalizacji.
źródło: Kurier Poranny
Komentarze (0)