Raport opracowany przez Grantham Institute z Imperial College London i Carbon Tracker, wskazuje, że PV mogłoby dostarczać 23 proc. produkowanej energii w 2040 roku i 29 proc. w 2040 roku, całkowicie wykluczając węgiel, z zaledwie 1 proc. rynku dla gazu. Dla porównania, ExxonMobil w swoich założeniach wskazuje, że w 2040 roku odnawialne źródła energii będą miały 11 proc. udziału w wytwarzaniu energii.
Mniejsze znaczenie paliw kopalnych
Sektor aut elektrycznych obecnie rośnie o 60 proc. rok do roku. Po drogach na całym świecie jeździ już ponad milion tego typu aut, a koszty baterii spadły od 2015 roku o ponad 70 proc. Jak przewidują naukowcy, samochody elektryczne mogą zająć 1/3 rynku transportu drogowego do 2035 roku, ponad połowę tego rynku do 2040 roku i ponad 2/3 do 2050 (z blisko 2 miliardami aut na drogach). Natomiast, zgodnie z przewidywaniami na przykład ekspertów BP, auta elektryczne zajmą tylko 6 proc. rynku w 2035 roku.
Jak wyliczono, wzrost w branży samochodów elektrycznych może doprowadzić do zmniejszenia zapotrzebowania na ropę o 2 miliony baryłek ropy/dzień do 2025 roku (taka sama ilość spowodowała załamanie cen ropy w latach 2014-15). Wbrew oczekiwaniom przemysłu, zakładającego ciągły wzrost popytu na ropę, według badaczy, popyt ten może zostać zmniejszony o 16 mln baryłek/dzień do 2040 roku i 25 mln baryłek/dzień do 2050 roku.
Przy takich założeniach, zapotrzebowanie na węgiel może załamać się w 2020 roku i spaść do poziomu odpowiadającemu połowie zapotrzebowania z 2012 roku przed 2050 rokiem. Jak pokazuje analiza, zapotrzebowanie na ropę może utrzymać się na stałym poziomie w dekadzie 2020-30, a następnie powolnie się zmniejszać do 2050 roku. Natomiast większość firm z tego obszaru nie oczekuje osiągnięcia szczytu zapotrzebowania na węgiel przed 2030 rokiem, a ropy – przed 2040.
Podstawa technologii niskoemisyjnych
Samochody elektryczne i energia solarna to dwa kluczowe element zmiany na rynku, które nadal są niedoceniane przez przemysł. Energetyka i transport drogowy tylko w 2012 roku odpowiadały za połowę globalnych emisji CO2. Analiza pokazuje, że duże spółki energetyczne nie doceniają postępów, jakie zachodzą w branży technologii niskoemisyjnych.
Strategia działania business-as-usual może, zdaniem naukowców, doprowadzić do stagnacji w aktywach opartych na paliwach kopalnych, w czasie, kiedy tempo wzrostu technologii niskoemisyjnych jeszcze przyspieszy.
Komentarze (0)