W dziesięciu miastach leżących nad Wisłą, do których zawitała tratwa Greenpeace, prezentowana była też wystawa fotograficzna, ukazująca piękno królowej polskich rzek i sposób, w jaki niszczona jest ona przez ludzi.
Po drodze, oprócz prowadzenia kampanii ekologicznej, członkowie Greenpeace napotykali też dowody dużego zanieczyszczenia wód Wisły. "Na wysokości Sandomierza dogoniła nas fala powodziowa. Nie widzieliśmy wody, jej powierzchnię pokrywały wszelkie śmieci, jakie woda zabrała z brzegów: od butów po środki higieny intymnej" – stwierdził Marcin Drobny, konstruktor i jednocześnie kapitan jednostki.
źródło: PAP
Komentarze (0)