Zmiany w systemie gospodarki odpadami zapisane w nowelizacji specustawy. Wyszły właśnie z Senatu. Zgodnie z pierwotną propozycją wojewodowie mieliby m.in. decydować o przekazaniu odpadów zmieszanych do spalarni lub na składowisko, a także o czasowym zawieszeniu selektywnej zbiórki.
Zanim jednak przepisy specustawy wejdą w życie, gminy muszą radzić sobie same. W Kielcach – o czym pisaliśmy – odpady są odbierane tylko w nocy, co rodzi pewne problemy. Zmniejszyć ma się tam częstotliwość selektywnej zbiórki. Wstrzymano także odbiór wielkogabarytów.
Olsztyn zmieni system
Podobny plan zrodził się w Olsztynie.
– W tej chwili rozważamy różne warianty, na wszelki wypadek. Gdyby sytuacja się skomplikowała, to może faktycznie trzeba będzie odbierać odpady w nocy – mówił na łamach Gazety Olsztyńskiej Andrzej Ryński, wiceprezes Remondis Olsztyn.
Coraz większym problemem stają się odpady wielkogabarytowe. Na terenie obsługiwanym przez firmę współpracującą z Remondisem jest ich „zatrzęsienie”. Firmy, które je odbierały z danego terenu zwykle uporały się z ilościami w jeden dzień. Obecnie potrzebują trzech.
Remont na kwarantannie
Jak pokazuje przykład Olsztyna, Polacy którzy częściej niż do tej pory pracują w domach i rzadziej z nich wychodzą, zajęli się remontami. – W pierwszym tygodniu społecznej kwarantanny mieliśmy najazd klientów po worki na gruz – mówił Ryński.
Już w połowie marca pojawiały się informacje, że markety budowlane przeżywają prawdziwe oblężenie. Klienci masowo zaczęli kupować „niezbędne” materiały. „W Castoramie na Osowie kolejki kilometrowe, pełno ludzi również z dziećmi. Kto dał im prawo narażać pracowników”, “W Castoramie i Leroy Merlin ludzi od groma. Nie ma to jak narażać się na wirusa. Brawo – pisali użytkownicy portalu Trójmiasto.pl.
Gospodarka odpadami i BHP w czasach epidemii. Szkolenie online
Komentarze (0)