Dodają, że przyczyną katastrofy na Odrze był nagły wzrost zasolenia rzeki. Przyznają, że przyczyn tego nagłego skoku zasolenia nie znają, choć sugerują, że mogło nim być „zrzuty soli”, czyli wody zasolonej na skutek działalności gospodarczej. – Ze względu na brak dostępnych informacji eksperci musieli pozostawić otwartą odpowiedź na pytanie, co było przyczyną nienaturalnie wysokiego zasolenia – poinformowano w komunikacie prasowym niemieckiego Ministerstwa Środowiska.
Odrębne raporty: polskie i niemiecki
W sierpniu Polska i Niemcy powołały wspólną komisję do zbadania przyczyn katastrofy na Odrze. Nie doszło jednak do publikacji wspólnego raportu z prac komisji, obie strony opublikowały swoje własne, odrębne.
– Do śnięcia ryb doprowadziła szybko działająca toksyna wytworzona przez „złote algi”, czyli Prymnesium parvum. Śnięcia nie spowodowały metale ciężkie, pestycydy, ani substancje ropopochodne. Z kolei masowy zakwit mikroglonów wywołały nakładające się na siebie czynniki: zmiana parametrów wody – w tym wzrost zasolenia wywołany suszą hydrologiczną, upały podnoszące temperaturę wody do 27 stopni Celsjusza i wysokie, większe niż w ubiegłych latach, nasłonecznienie, które przyspiesza rozwój glonów – czytamy w raporcie polskiego Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
Jego autorzy podkreślają, że dotychczas zgromadzone dowody naukowe wskazują, że do katastrofy na Odrze doszło w wyniku masowego zakwitu mikroglonów Prymnesium parvum, które wytworzyły zabójcze dla ryb toksyny. Zjawisku sprzyjały specyficzne warunki hydrologiczno-meteorologiczne, które przyczyniły się do zmiany parametrów wody.
Autorzy raportu Ministerstwa Klimatu i Środowiska podkreślają, że Pojawienie się masowych zakwitów mikroglonów na całej długości dużej rzeki jaką jest Odra, jest przypadkiem zaskakującym dla naukowców, ale nie jedynym, jaki był dotąd obserwowany. – Do zakwitów Prymnesium parvum dochodziło już na rzekach i zbiornikach wodnych oraz w wodach morskich na wszystkich kontynentach oprócz Antarktydy – piszą.
Zrzuty soli
Jak opisuje „Deutsche Welle” niemieccy naukowcy zgadzają się co do tezy, że przyczyną katastrofy był toksyczny zakwit Prymnesium parvum. – Nieco inaczej odpowiadają jednak na pytanie, co spowodowało zakwit algi w Odrze. Według Niemców najbardziej prawdopodobną przyczyną tego był nagły wzrost zawartości soli, w powiązaniu z innymi czynnikami – czytamy Deutsche Welle.
Niemieccy eksperci przyznają, że w okresie letnim w Odrze zasadniczo są sprzyjające warunki do zakwitu alg. Pozostaje jednak kwestia skali. – Śnięcie ryb w Odrze nie było typowym śnięciem ryb, które może wystąpić w wielu zbiornikach wodnych w często suchych późnych tygodniach letnich z powodu deficytu tlenu, również w związku ze wzrostem ilości alg – piszą.
Według niemieckiego Ministerstwa Środowiska, to, dlaczego zawartość soli w Odrze, sprzyjająca zakwitowi alg, wzrosła tak nagle, musi zostać wyjaśnione przez polską stronę.
– Śnięcie ryb w Odrze to poważna katastrofa ekologiczna. Została spowodowana działalnością człowieka, to główny wniosek z badań: W opinii ekspertów zrzuty soli są przyczyną śnięcia ryb – oświadczyła Steffi Lemke niemiecka minister środowiska, komentując raport.
Niezależni eksperci
Niezależnie od dwóch raportów powstałych pod auspicjami ministerstw środowiska Polski i Niemiec wcześniej swoje wnioski na temat przyczyn katastrofy na Odrze w specjalnym komunikacie wyrazili niezależni eksperci Polskiej Akademii Nauk. W komunikacie z 13.IX wśród przyczyn zatrucia rzeki wskazali m.in.:
- długotrwały, bardzo niski stan wody, który zwiększył wrażliwość rzeki na dopływające do niej zanieczyszczania. Globalne ocieplenie powoduje, że prawdopodobieństwo wystąpienia podobnych ekstremów suchych epizodów w przyszłości szybko rośnie;
- zrzuty ścieków zawierające związki biogenne, zwłaszcza azot i fosfor, które są niezbędne dla wzrostu fitoplanktonu i znacznie przyspieszają ten proces;
- zrzuty zasolonych wód przemysłowych lub kopalnianych, które mogły być bezpośrednią przyczyną namnożenia tzw. złotych alg (wiciowców z gatunku Prymnesium parvum lub pokrewnego), wytwarzających toksyny zabójcze dla ryb i innej fauny oddychającej skrzelami;
- uwolnienie dodatkowego ładunku biogenów, metali ciężkich i innych zanieczyszczeń zgromadzonych przez dziesięciolecia w osadach dennych w wyniku prac utrzymaniowych na rzece oraz niskiego stanu wody, co skutkuje zruszeniem podłoża przy nawet mniej intensywnym ruchu wodnym.
Komentarze (0)