KSWiK demonstracyjnie zamknął najmniejszą z rur jaką płyną ścieki z Karpacza. To tylko 23 metry na dobę, a nie kilkaset metrów na dobę, jak jest w innych. Zamknięta rura znajduje się na granicy gminy Podgórzyn i tam ścieki mogą się wylać na posesje i do strumienia – informuje Radio Wrocław.
Prezes KSWiK: Ponosimy straty
– To są ścieki, które płyną z terenu Karpacza i na terenie Karpacza pozostaną. Musimy ograniczyć ilość ścieków płynących z terenu Karpacza, dlatego, że na tej działalności ponosimy straty – powiedział prezes Karkonoskiego Systemu Wodociągów i Kanalizacji.
Burmistrz Karpacza: Prezes KSWiK nie jest wiarygodny
Radosław Jęcek, burmistrz Karpacza, który nie chce nawet słyszeć o długach z tego tytułu mówi: – Prezes Daraż mógłby równie dobrze powiedzieć, że jesteśmy winni nawet 300 milionów. Pracowałem już chyba z 6 prezesami KSWiK, ale ten jest najgorszy.
KSWiK zamknął najmniejszą z rur jakimi ścieki płyną z Karpacza w obawie, by nie doszło do katastrofy sanitarnej. Płyną nią tylko 23 metry sześcienne ścieków na dobę. Innymi rurami nawet kilkanaście razy więcej.
Co dalej ze ściekami z Karpacza?
– Teraz ścieki będę się zbierały w kanale, w studniach i w komorze pomiarowej, aż w najniższym punkcie się wyleją – mówi Krzysztof Ślęzak, dyrektor ds. technicznych KSWiK i dodaje, że nie musi tak być – Wystarczy zretencjonowane ścieki z kanału wywieźć beczkowozem.
KSWiK domaga sie od Karpacza ponad 8 zł za m3 ścieków. Ptrzedstwaiciele spółki twierdzą, że przy obecnej taryfie nieco powyżej 5 zł KSWiK traci.
Miała być zmiana taryf ale Wody Polskie odrzuciły wniosek
– KSWiK jest monopolistą jeśłi chodzi o odbiór ścieków w Karpaczu i tą pozycję bardzo długo wykorzystywał. W zeszłym roku, przy współpracy wojewody i jego służb udało się w końcu ustalić uczciwą cenę, którą chcemy płacić – mówi burmistrz Karpacza i dodaje, że warunkiem ceny 8,15 zł za m3 jest uprawomocnienie się decyzji w sprawie zmiany taryf. – Miasto Karpacz niezwłocznie złożło wniosek o skrócenie ważności taryf po to aby uwzględnić te nowe ceny dotyczące zrzutu ścieków – deklarował na antenie Radia Wrocław burmistrz Jęcek.
Okazało się, że Wody Polskie jako regulator nie zgodziły się na zmianę taryf kwestionując wyliczenia będące podstawa zmiany taryfy.
– Nie jesteśmy w stanie nic więcej zrobić – podsumował burmistrz Karpacza.
źródło: Radio Wrocław
Komentarze (0)