Spółka sprecyzowała, że chodzi o tych wszystkich klientów, w przypadku których doprowadzenie energii było możliwe po jej stronie. W pozostałych przypadkach jest to dotąd niemożliwe wskutek np. zalań instalacji wewnętrznych ich fizycznych uszkodzeń czy zniszczeń budynków po powodzi. Część podłączeń ma charakter prowizoryczny, tymczasowy. Firma deklaruje, że będzie nadal pracowała nad docelowym zasileniem.
Tymczasowe rozwiązania
W środę Tauron zorganizował w ramach katowickich konferencji PRECOP (przed szczytem klimatycznym COP 29 w Baku) oraz Energy Days spotkanie podsumowujące dotychczasowe działania po powodzi.
Prezes Lot akcentował, że w ich trakcie firma postawiła sobie za cel jak najszybsze przywracanie dostaw energii klientom – jako ważnego elementu poczucia możliwego komfortu i bezpieczeństwa. „W pewnym momencie mieliśmy na agendzie 108 tys. klientów bez energii elektrycznej” – zaznaczył.
– Cała ekipa, cała Dystrybucja, 1 tys. osób w jednym czasie, plus nasze koleżanki i koledzy z innych zakładów energetycznych – z PGE, Enei, Energi, ze Stoen, wszystkie one deklarowały i wysłały ekipy do pomoc – dochodziliśmy do klientów – obrazował Lot, dziękując energetykom za poświęcenie i integrację w tych działaniach.
– Wczoraj było jeszcze 40 odbiorców bez dostaw. Dzisiaj zero – dodał szef Taurona. – To wcale nie oznacza, że to jest koniec problemów. Część z tego są prowizorki, tymczasowe rozwiązania. Teraz jest czas na to, żeby pomyśleć, co robić dalej, bo trzeba znaleźć rozwiązania docelowe – zastrzegł.
Profesjonalne działanie w obliczu powodzi
Podkreślił, że obok zespołu Tauronu Dystrybucji podziękowania należą się pracownikom spółki Ekoenergia, którzy – jak zaznaczył – z wielką ostrożnością przygotowywali się do powodzi. – Ci ludzie wiedząc, co się może wydarzyć, spuścili wodę, przygotowali zapory i jednostki do tzw. minimum energetycznego – wskazał.
– Wszystkie podjęte działania były w 100% profesjonalne, zgodne z prawem i najlepszymi praktykami. Dzięki temu udało się uchronić nie tylko dobytek, ale też wiele istnień ludzkich. Ta ekipa dokonała cudów – mówił Lot dodając, że pracownicy Ekoenergii dotąd czyszczą zbiorniki. Zaakcentował, że wszystkie spółki grupy zaangażowane były w czasie i po powodzi w różne działania wspierające.
Odpowiedzialny za obsługę klienta wiceprezes Tauronu Dystrybucji Marcin Marzyński przekazał, że w środę po godz. 17. rozwiązano w tej spółce zespół reagowania kryzysowego, który został powołany zaraz na początku powodzi.
Pierwsze podsumowania zniszczeń
Dystrybucja podała, że wskutek powodzi pozalewane zostały elementy sieci dystrybucyjnej: w krytycznym momencie wyłączonych było 17 linii wysokiego napięcia 110 kV i cztery stacje 110 kV, a także 178 linii średniego napięcia. Uszkodzone zostały 2 słupy wysokiego napięcia, 89 średniego i 132 niskiego napięcia, a także 2 stacje wysokiego napięcia oraz ok. 500 stacji średniego/niskiego napięcia. Uszkodzonych zostało ponad 1,5 tys. liczników energii.
Prezes Tauronu Ekoenergii Artur Kalicki tłumaczył, że podstawowa funkcja zbiorników tej spółki nie jest przeciwpowodziowa, jednak mają one pewne rezerwy w tym zakresie. Dlatego opróżniano je już od 9 września. Kalicki zaznaczył, że doceniają to okoliczne samorządy: spółka otrzymała wiele podziękowań, a władze Bolesławca nadały jej tytuł zasłużonej dla miasta.
Skutki powodzi dotknęły także Ekoenergię – zalanych i odstawionych zostało 12 jej elektrowni wodnych (z 34 posiadanych). Obecnie trwa ich osuszanie i oczyszczanie – ich przywracanie do pracy będzie trwało w najbliższych miesiącach, jednak czas tego zależy od skali zniszczeń: część jest poważna (pozalewane hale maszyn i urządzenia, zniszczone budynki).
Spółka Tauron Dystrybucja działa na obszarze południowych województw: dolnośląskiego, opolskiego, śląskiego, małopolskiego i częściowo podkarpackiego, na obszarze ponad 57 tys. km kw., co stanowi 18,3% powierzchni Polski. Zapewnia dostawy energii elektrycznej dla blisko 6 mln klientów.
Komentarze (0)