W Warszawskich Wodociągach nieustannie pracują dwa statki, których zadanie polega na hydraulicznym spulchnianiu złóż filtracyjnych. Praca spulchniaczy, to pierwszy etap uzdatniania wody dla Warszawy. Sam proces infiltracji, czyli poboru wody powierzchniowej z Wisły i jej przechodzenia przez dreny, w znacznym stopniu obniża się mętność wody. Częściowo jest ona także oczyszczana ze związków żelaza i manganu.
Zapobiegają zapychaniu drenów
Bez spulchniaczy nie byłoby natomiast możliwe utrzymanie odpowiedniego stanu dna wiślanego, czyli warstwy piasku i żwiru nad drenami.
– Bez zaangażowania Chudych Wojtków dreny, po prostu, by się zapchały – wyjaśnia Maciej Gwistka kierownik Oddziału Eksploatacji Ujęć Wody i Obiektów Pływających w Wodociągach Warszawskich. – Dodam, że chodzi o układ 15 drenów pod dnem Wisły, które są ułożone wokół Grubej Kaski, czyli ujęcia zasadniczego.
Warto też wspomnieć, że oprócz Grubej Kaśki, Wodociągi Warszawskie użytkują jeszcze sześć ujęć pomocniczych, dlatego w sumie z Grubą Kaśką, długość drenażu wynosi 10,5 tys. metrów.
Wspomnienie inżyniera Jerzego Wojtkowskiego
Sama nazwa „Chude Wojtki” nawiązuje do postaci inżyniera Jerzego Wojtkowskiego – do jego nazwiska i do postury – mężczyzny wysokiego i szczupłego. Inż. Jerzy Wojtkowski
w latach 60. opracował technologię hydraulicznego spulchniania złóż filtracyjnych.
Prototyp hydraulicznego spulchniacza powstał natomiast w latach 1968-1969. Oddano go do eksploatacji w 1971 r.. Służbę zakończył on w latach 90. Chudy Wojtek II został zwodowany w 1980 r., a Chudy Wojtek III w 1998 r.
– Przez ten czas zapotrzebowanie na wodę rosło – wyjaśnia Maciej Gwistka. – Dodatkowo powtarzające się latem susze i plany budowy kolejnego ujęcia infiltracyjnego wody skłaniają nas do zakupu kolejnych takich jednostek. Dzięki temu praca przy utrzymaniu właściwego stanu drenażu będzie bardziej intensywna.
Pożar mostu Łazienkowskiego
Ciekawostką jest też to, że jeden z Chudych Wojtków oddał nieocenione usługi podczas gaszenia pożaru mostu Łazienkowskiego w lutym 2014 r.
– Gaszenie mostu było wówczas możliwe jedynie z poziomu wody, z czym nasz Wojtek poradził sobie na medal – zaznacza kierownik Oddziału Eksploatacji Ujęć Wody i Obiektów Pływających w Wodociągach Warszawskich.
Projekt dwóch nowych jednostek ma być realizowany na podstawie projektu Chudego Wojtka III, z zachowaniem wymiarów tego statku, a to dlatego, że muszą one być dostosowane do możliwości budowli hydrotechnicznych, czyli zatok wiślanych. Statek ma ok. 35 m długości i 8 m szerokości i masę ok. 200 ton. Głównym kryterium projektu jest utrzymanie niskiego zanurzenia statku ze względu na niskie poziomy rzeki Wisły.
Nowe Chude Wojtki mają być też wyposażone także w armatki gaśnicze. Wartość tego zamówienia, które obejmuje projektowanie, budowę i dostarczenie nowych jednostek, to koszt blisko 63 mln zł. Prace projektowe i budowa jednostek mają potrwać 3,5 roku. Wykona je konsorcjum w składzie: Przedsiębiorstwo Usługowo Produkcyjne “POM” z Krapkowic i Stocznia Koźle z Kędzierzyna-Koźla. Funkcję inżyniera kontraktu sprawuje Polski Rejestr Statków.
27 wodnych jednostek WW
Flota wodna Wodociągów Warszawskich liczy 27 jednostek. Wśród nich są “Chudy Wojtek” II i “Chudy Wojtek” III. Poza tym m.in.: holownik Kasia, dwie łodzie robocze Kleń, cztery kotwiarki Sum, pięć mniejszych łodzi motorowych Okoń, łodzie motorowe Renata i Ola, barka samowyładowcza (szalanda) Boleń, cztery łodzie strażnicze Lin, dwie pogłębiarki Sawa i pogłębiarka ZRST. Flotę tę obsługuje 35 marynarzy.
Komentarze (0)