– W skali miasta system zbiornikowy zadziałał prawidłowo, a lokalne podtopienia wystąpiły tylko w kilku miejscach i to z przyczyn niezależnych od wybudowanego systemu – informuje Stanisław Drzewiecki, prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Bydgoszczy. – Wodociągi w wyniku ulewy 10 lipca otrzymały 5 zgłoszeń o gromadzącej się wodzie na ulicach. Wszystkie zgłoszenia, które wpłynęły do MWiK, jak również sytuacje na innych ulicach, dokładnie sprawdziliśmy na miejscu. Przeanalizowane zostały również dane z deszczomierzy, parametry deszczu, dane dotyczące napełnienia się zbiorników retencyjnych, a także stan infrastruktury odwadniającej. Nasze analizy potwierdziły, że nowo zbudowany system infrastruktury retencyjnej zadziałał prawidłowo, czyli wody deszczowe przejął – podsumowuje prezes MWiK w Bydgoszczy.
Prawidłowe napełnienie zbiorników
Dodajmy, że deszcz, który spadł 10 lipca br. był deszczem o sumarycznej warstwie między 20 a 30 mm w różnych lokalizacjach miasta, a to oznacza, że na każdy metr kw. powierzchni spadło 20-30 litrów wody. Statystycznie są to deszcze zdarzające się raz na 2 – 4 lat.
– Zbiorniki prawidłowo napełniły się wodą w 70-80. procentach – relacjonuje prezes bydgoskich MWiK. – Natomiast w kilku miejscach zdarzyły się podtopienia, które nie miały związku z pracą systemu zbiornikowego.
Szczegółowa analiza podtopień
W ramach monitoringu zaistniałej sytuacji, Miejskie Wodociągi i Kanalizacja w Bydgoszczy, dokonały szczegółowej analizy odnotowanych przypadków podtopień. Oto co stwierdzono:
- podtopienie w rejonie skrzyżowania ulicy Chopina i ul. Jagiellońskiej spowodowane było uszkodzeniem klapy zwrotnej na wylocie starego kanału do Brdy. Podjęto tam działania zmierzające do usunięcia tej nieprawidłowości;
- w ulicy Toruńskiej i Rondzie Toruńskim – zdaniem MWiK – skala podtopień nie była istotna, nie odnotowano tam także żadnych szkód. Przy okazji stwierdzono, że topografia ulicy Toruńskiej, podłużne i poprzeczne spadki tej ulicy uniemożliwiają spływ całej objętości wody do wpustów deszczowych. Część wody płynie szerokością jezdni i gromadzi się na Rondzie Toruńskim. Natomiast tzw. potoczna ocena sposobu funkcjonowania systemów deszczowych jest taka, że jeśli wypływ mieści się w ramach krawężników, to uznaje się, że jest to chwilowe, niegroźne i z takimi podtopieniami nie walczymy.
- w ulicy Swarzewskiej – stwierdzono brak odbioru wody przez wpusty deszczowe;
- w ul. Jana Pawła II przy wiadukcie do galerii Carrefour – stwierdzono zapiaszczenie wpustów deszczowych;
- w ul. Skarżyńskiego przyczyną zalania było uszkodzenie kanału deszczowego należącego do ZDMiKP;
- w ulicy Rejewskiego wpust deszczowy był uszkodzony i woda deszczowa nie mogła odpłynąć;
- w ul. Podgórnej wybudowany system retencyjny także zadziałał prawidłowo, zbiorniki retencyjne wypełniły się wodą deszczową. Spływ wody deszczowej całą szerokością ulicy – podobnie jak w przypadku ulicy Toruńskiej – spowodowany był geometrią ulicy, która uniemożliwiała spływ wszystkich wód do wpustów deszczowych. Zgromadzona tam woda – podobnie jak na ulicy Toruńskiej- mieściła się w obrębie krawężników.
Kontynuacja wyróżnionego projektu
Dodajmy też, że w konkursie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW), realizowany w Bydgoszczy projekt adaptacji miasta do zmian klimatycznych uznano za jedyny projekt w kraju, który rozwiązywał problemy funkcjonowania i gospodarowania wód opadowych w skali całego miasta.
Z uwagi na jego kompleksowy i innowacyjny charakter, bydgoski projekt uzyskał znaczące wsparcie ze środków Unii Europejskiej dostępnych w konkursie NFOŚiGW. Projekt o łącznej wartości 258 mln netto wsparto grantem na poziomie 154,8 mln. zł netto.
– Ulewy pokazują, że realizując projekt „deszczówkowy” rozpoczęliśmy wyjątkowo ważną inwestycję – podkreśla Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta Bydgoszczy. – I tak kolejno, w I etapie powstało między innymi 38 zbiorników i zaadaptowano do retencji kilka istniejących na terenie miasta naturalnych zbiorników wodnych. Dzięki nim wiele obszarów miasta, w których realizowano inwestycje, było dobrze zabezpieczonych przed nawalnym deszczem. Mając na uwadze zmiany klimatyczne widzimy potrzebę rozbudowy tego systemu. Będziemy też inwestować w takie rozwiązania w kolejnych punktach miasta.
Komentarze (0)