Maciej Kiełbus z Kancelarii Dr Krystian Ziemski & Partners omówił problem odpowiedniego formułowania regulaminu utrzymania czystości w gminach. Jego zdaniem powinien być on skonstruowany tak, aby jednocześnie ustalić lokalne ramy prawne systemu gospodarki odpadami, ale i skutecznie przekazać te reguły mieszkańcom.
Rozwiązaniem może być w tym wypadku stworzenie dwóch dokumentów – oficjalnego regulaminu oraz opartego na nim informatora, który w możliwie prosty sposób przekaże mieszkańcom zasady zbiórki odpadów.
Wyzwaniem dla gospodarujących odpadami jest też realizowanie inwestycji w perspektywie ciągle zmieniających się przepisów. Jak zauważył Michał Dzioba, prezes Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku, budowa nowych czy modernizacja działających instalacji to proces trwający często nawet ponad 5 lat. Umiejętność dostosowania się do zmian przepisów w tym czasie jest więc znacząca.
W trakcie budowy lub modernizacji zakłady gospodarki odpadami muszą zmierzyć się m.in. z procesem administracyjnym, określeniem wydajności inwestycji, czy uzyskaniem finansowania. Wyzwaniami są też zmiany w Prawie zamówień publicznych, przyjęcie odpowiednich wskaźników efektywności całego procesu czy bardziej przyziemne kwestie, jak np. rzetelność wykonawców budowy.
Jędrzej Bujny z kancelarii SMM Legal omówił z kolei problem wyłączania nieruchomości niezamieszkałych z gminnych systemów gospodarki odpadami. Zgodnie ze zmianami w ustawie o ucpg z 2019 r. przystąpienie właściciela takiej nieruchomości do gminnego systemu jest dobrowolne. Pojawiają się jednak wątpliwości interpretacyjne, np. czy właściciel nieruchomości może sam zrezygnować z udziału w systemie, trudność stanowi także sama definicja nieruchomości niezamieszkałej.
Zbierający
Komentarz #87293 dodany 2020-09-03 20:52:57
Przepisy prawne wciąż coś regulują i nakazują. Ludzie sobie włosy wyrywają, żeby za tym prawem odpadowym nadążyć. To firmy odpadowe bardziej powinny stawiać, regulować rządania na tle unijnych przepisów. Unia chce jednego , Pl doda coś swojego i branża się topi z kłopotami bo tak jak w artykule " zbyt częsta zmiana przepisów"