Jak poinformował Podkarpacki Wojewódzki Inspektor Sanitarny Adam Sidor, na obecnym etapie wiadomo, że prawdopodobnym, potencjalnym źródłem zakażenia legionellą w Rzeszowie mogły być wewnętrzne instalacje z ciepłą wodą w budynkach mieszkalnych i mieszkaniach.
Sprzyjające warunki rozwoju
Jak zauważa PWIS Adam Sidor, w wodzie z wodociągu, która płynie instalacją do mieszkań, bakteria ma sprzyjające warunki do rozwoju. Jej rozwojowi sprzyja ograniczona cyrkulacja wody, temperatura wody zimnej – 24 stopnie Celsjusza i wody ciepłej – 45 stopni w połączeniu ze zużytą instalacją sanitarną i obecnością na niej osadów kamiennych. Nie bez znaczenia była też pogoda w lipcu i sierpniu odznaczająca się dużą wilgotnością połączona z wysoką temperaturą powietrza, co mogło wpływać na powstawanie bioareozoli w mieszkaniach.
Szef podkarpackiego sanepidu poinformował też o tym, że dochodzenie epidemiologiczne jeszcze nie zostało zakończone.
Prokurator bada sprawę
Także prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie. Na tym etapie – jak informują śledczy – nikt nie usłyszał zarzutów.
Śledztwo wszczęła Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszów. Następnie postępowanie przejęła Prokuratura Okręgowa.
Śledztwo zostało wszczęte z art. 165 § 1 i 3 kodeksu karnego i dotyczy możliwości “sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób, poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego lub szerzenia się choroby zakaźnej w związku z występowaniem legionelli”. To przestępstwo zagrożone jest karą do 15 lat więzienia.
Jeszcze bez zarzutów
– Postępowanie prowadzone jest w sprawie, co oznacza, że nikomu nie przedstawiono zarzutów – informuje prokurator Krzysztof Ciechanowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie. – Trwają czynności procesowe. Przesłuchiwani są kolejni świadkowie, zabezpieczana jest dokumentacja Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Rzeszowie oraz rzeszowskich szpitali, w których były hospitalizowane osoby zakażone bakterią.
Prokuratorskie śledztwo ma potrwać do końca listopada, jednak prawdopodobnie zostanie przedłużone.
165 chorych, 25 osób zmarło
Przypomnijmy, że w Rzeszowie groźną bakterią zakaziło się 165 osób, a 25 zmarło. Informacje o pierwszych zakażeniach legionellą rzeszowski sanepid otrzymał 17 sierpnia br. W trzech rzeszowskich szpitalach hospitalizowanych było wówczas 15 osób, u których potwierdzono obecność bakterii.
Dzień później (18 sierpnia), rozpoczęło się dochodzenie epidemiologiczne, które ma wykryć źródło zakażenia legionellozą. Sanepid pobrał pierwsze próbki z miejskiego wodociągu oraz z domów i mieszkań osób zakażonych.
W kolejnych dniach, związku z rosnącą liczbą zakażeń i ofiar śmiertelnych bakterii, miasto powołało sztab kryzysowy, wyłączyło fontanny i poidełka.
Natomiast w ostatni weekend sierpnia br. Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji przeprowadziło dezynfekcję sieci wodociągowej. Choć pierwsze podejrzenia padły właśnie na miejski wodociąg, że może być źródłem zakażeń, badania próbek wody tego nie potwierdziły.
Szczyt w połowie sierpnia
Z ustaleń sanepidu wynika, że pierwsze zachorowania miały miejsce 30 lipca br., natomiast szczyt zachorowań odnotowano pomiędzy 12-16 sierpnia.
Do 26 września, kiedy Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Rzeszowie opublikowała ostatni komunikat, potwierdzono 165 zakażeń bakterią Legionella pneumophila, najwięcej w Rzeszowie – 113 i w powiecie rzeszowskim – 38. Pozostałe przypadki zachorowań na legionellozę dotyczą innych powiatów.
Od wybuchu epidemii, zmarło 25 osób, u których potwierdzono zakażenie bakterią. Zmarło 12 kobiet i 13 mężczyzn w wieku 53-98 lat. Wszystkie te osoby leczyły się też na inne choroby.
Badania próbek wody
Do 28 września br. sanepid pobrał 266 próbek wody ciepłej i zimnej w obiektach użyteczności publicznej, w domach chorych oraz punktach zaopatrywania budynków w wodę ciepłą.
– Dochodzenie epidemiologiczne obejmowało również badania genetyczne próbek pobranych od osób chorych i przebywających szpitalach – wyjaśnia inspektor Adam Sidor.. – Dodatkowym elementem, o które rozszerzono dochodzenie epidemiologiczne, jest zużycie wody z poszczególnych odcinków sieci wodociągowej na terenie miasta Rzeszowa i okolic w czasie występowania choroby legionistów, w porównaniu z latami ubiegłymi.
Wdychanie skażonego aerozolu
Bakteria Legionella pneumophila wywołuje chorobę, która jest nazywana legionellozą lub chorobą legionistów. Szczególnie niebezpieczna jest dla osób z obniżoną odpornością.
Chorobą nie można zarazić się od człowieka albo pijąc wodę, w której znajduje się bakteria. Do zakażenia dochodzi podczas wdychania aerozolu, który powstał ze skażonej wody.
Komentarze (0)