Lucjusz Nadbereżny tłumaczy, że to ekologiczne rozwiązanie i nie trzeba martwić się o miejsca parkingowe.
Obietnica przedwyborcza
Prezydent Lucjusz Nadbereżny obiecał mieszkańcom bezpłatną komunikację na początku roku. Jeszcze przed wyborami samorządowymi. – To jest mniej samochodów w mieście, więcej dostępnych miejsc parkingowych dla tych, którzy nie mogą korzystać z komunikacji miejskiej, to wreszcie edukacja młodych ludzi, że po mieście można podróżować ekologicznie – powiedział w poniedziałek prezydent Nadbereżny.
Z darmowej komunikacji będą mogli korzystać mieszkańcy Stalowej Woli i osoby, które płacą w tym mieście podatki. Ale, muszą posiadać Kartę Mieszkańca, albo zarejestrować się w aplikacji miejskiej Life Stal.
Wyliczenia budżetowe
Komunikacja publiczna kosztuje miasto ponad 15 mln zł rocznie. Ze sprzedaży biletów do budżetu wpływają ok. 2 mln zł. – To kwota, która jest w pełni możliwa do osiągnięcia pod względem wydatków – stwierdził prezydent Stalowej Woli.
Do tej pory prawo do bezpłatnych przejazdów mieli emeryci i renciści po 60. roku życia oraz dzieci z rodzin wielodzietnych.
Co dalej?
Prezydent Nadbereżny nie wyklucza, że konieczna będzie zmiana rozkładów jazdy. – Będziemy obserwować, jak będą obciążone autobusy, bo mam nadzieję, i to jest naszym celem, aby autobusy były pełne – dodał.
W Stalowej Woli jest 17 linii, które obsługują 32 autobusy. Najstarsze mają 18 lat. Sześć lat temu miejski przewoźnik wymienił większość taboru, kupił 19 nowych pojazdów, w tym 10 elektrycznych. W ubiegłym roku jeszcze pięć elektrycznych i złożył zamówienie na kolejnych pięć, również elektrycznych.
– Spodziewamy się, że bezpłatna komunikacja będzie utrwalać ekologiczne podróżowanie, więc miejsca w autobusach musi być więcej, stąd kolejne zamówienia – podsumował prezydent Stalowej Woli.
Komentarze (0)