Prusak zwany ?francuzem?, do tego ?szwab? pochodzący ze Wschodu, wreszcie karaluch amerykański rodem z Azji ? coś tu się geograficznie nie zgadza? Nic dziwnego, mówimy o jednym z największych zwierzęcych podbojów świata ? o inwazji karaluchów na całej kuli ziemskiej.

Meksykanie śpiewają:

La Cucaracha
La Cucaracha,
Ya no puede caminar
Porque le falta,
porque le falta
Marihuana que fumar

W tłumaczeniu oznacza to: ?Karaluch nie może się poruszać, bo nie ma marihuany do palenia?. Akurat jej do poruszania się te owady nie potrzebują, wydaje się zresztą, że nie potrzebują niemal niczego, poza brudem, z którym się kojarzą. Gdzie nieporządek, nieczystości, śmieci i brak higieny, tam pojawiają się karaluchy, by dać im świadectwo.

Zamiłowanie karaluchów do brudu i nieporządku jest miłością odwzajemnioną, to znaczy owady te żyją w galimatiasie, ale same też się do niego przyczyniają. W takich okolicznościach łatwiej im o odpadki, o pokarm, aczkolwiek owady te potrafią pojawić się również w całkiem schludnych pomieszczeniach. A wtedy istotnie szybko same je zanieczyszczają.

Komunikacja przez odchody

Istotą komunikacji karaluchów między sobą są bowiem? odchody. Ot, taka ich konstrukcja, że to właśnie karalusze ekskrementy zawierają substancje chemiczne stanowiące sieć informacyjną świata owadów. Osobliwe ?wifi? złożone z takich związków jak 1-dim...