Instrumenty muzyczne wciąż jeszcze są mało popularne na naszych placach zabaw, ale powoli się to zmienia. Gotowe, katalogowe urządzenia można znaleźć już u kilku producentów, również w Polsce. Do tej pory najczęściej widywaliśmy je w ogrodach naukowych, ale powoli trafiają również do otwartej przestrzeni publicznej.

W jaki sposób można podzielić zabawki dźwiękowe? Czy rzeczywiście tak jak instrumenty muzyczne? Klasycznie na strunowe, dęte i perkusyjne, co wg Curta Sachsa, niemieckiego muzykologa, przypomina dzielenie Amerykanów na Kalifornijczyków, bankierów i katolików? A może wg zaproponowanego przez niego podziału na chordofony, aerofony, membranofony, idiofony czy elektrofony?

Choć to zupełnie nie naukowe podejście, proponujemy przegląd instrumentów pod kątem tego, jak mogą być wykorzystane na placu zabaw. Opiszemy trzy grupy ? zabawki wydające dźwięk bez udziału człowieka, instrumenty, które ?grają? wskutek działań użytkownika oraz urządzenia odbijające i przewodzące dźwięki.

Muzyka wiatru, deszczu i ptaków

Pierwsza grupa to przede wszystkim wszelkiego rodzaju dzwonki, które poruszane przez wiatr uderzają o siebie i wydają delikatne dźwięki. W ogrodzie przydomowym czy przedszkolnym możemy użyć ceramicznych, ale na publicznych placach zabaw powinny być trwalsze, np. metalowe. Inny przykład instrumentu, na którym ?gra? wiatr, to harfa eolska, bardzo popularna w okresie romantyzmu, dziś powracająca w formie rzeźb ustawianych w parkach i ogrodach. Dlaczego nie na placu zabaw? Struny są delikatne, dlatego harfy w miejscach publicznych umieszczane są na znacznej wysokości. Istnieje jeszcze inny typ harfy eolskiej, złożonej z metalowych tub. Najbardziej spektakularnym przykładem jest ?Akustyczny Wietrzny Pawilon? projektu Luke?a Jerrama, wyglądem przypominający jeża. Tam również umieszczono struny, ale ich zadaniem jest przenoszenie dźwięku z otaczającego krajobrazu do pawilonu. 310 rur z wypolerowanej stali nie tylko ?gra?, lecz zapewnia także wrażenia wizualne. Po pierwsze, kadruje widok, po drugie, ukierunkowuje wpadające przez nie promienie słoneczne, tworząc wokół niezwykłą ? znów należałoby powiedzieć grę ? światła i cieni. Luke Jarram wykorzystuje najbardziej podstawowe prawa fizyki. Chętnie dzieli się swoją wiedzą z dziećmi. Na swojej stronie zamieścił materiały dla nauczycieli z propozycjami lekcji na temat akustyki.

Skoro możemy wykorzystać wiatr, to dlaczego nie deszcz? Zestaw metalowych mis odwróconych do góry dnem może zagwarantować ciekawe efekty dźwiękowe podczas ulewy. Podobną funkcję mogą pełnić daszki, które jednocześnie pozwolą nam doczekać do końca ?koncertu? w suchym ubraniu. Ponieważ zabawki tego typu wydają dźwięk, którego nie możemy kontrolować, należy przemyśleć ich ilość, rozłożenie i doborze, aby nie powstała niepożądana kakofonia.

I jeszcze jedna propozycja. Jeśli chcemy wprowadzić muzykę do ogrodu, zaprośmy do niego ptaki. Możemy posadzić gatunki roślin, którymi mogą się pożywić, zbudować budki i postawić karmniki, a zwierzęta na pewno odwdzięczą się swoim śpiewem.

Ogrodowa orkiestra

Druga grupa instrumentów zapewnia ogromnie dużo możliwości. W ofercie kilku producentów pojawiły się już bębny, gwizdki obsługiwane ręcznie, współczesne wersje ?zaklinacza deszczu?, metalofony (popularnie zwane cymbałkami) i ksylofony (w których zamiast metalowych płytek używa się drewna), dzwony rurowe i tzw. pagoda bells, a także różnego rodzaju ?skrobaki?. Bardzo ciekawym instrumentem jest iTubes ? cztery tuby w kształcie litery ?J?, odpowiadające kolejno strunom gitary basowej, na których gra się przy użyciu specjalnej łopatki. W Ogrodzie Doświadczeń w Krakowie i w innych miejscach tego typu możemy spróbować zagrać na litofonie (kamiennych cymbałach), granitowym kamertonie, trójkątach i gongach. Dodatkową wartość edukacyjną mogą mieć ?dendrofony?, do budowy których używa się różnych gatunków drzew.

Chordofony, czyli instrumenty wydające dźwięk dzięki strunom, rzadko stosowane są na publicznych placach zabaw ze względu na delikatne struny. W ofercie BYO Recreation można jednak znaleźć małe pionowe pianino, odporne na warunki atmosferyczne i wandalizm. W aerofonach za dźwięk odpowiedzialne jest drgające powietrze. Co prawda trudno wyobrazić sobie flety i piszczałki w miejscu publicznym ze względów higienicznych, można jednak zastosować tzw. aerofony wolne, które poprzez szybki ruch powodują zmiany ciśnienia otaczającego powietrza i w efekcie drgania akustyczne. Przykładem takiego ?instrumentu? jest bączek dziecięcy. Bębny, czyli membranofony, często pojawiają się w ofercie producentów i są stosunkowo łatwe do wykonania. Najczęściej spotykaną grupą są idiofony, czyli tzw. instrumenty samobrzmiące. Należą do nich wymienione wcześniej gongi, ksylofony i metalofony, dzwony i trójkąty, a także grzechotki. Na jednym z naturalnych placów zabaw w Berlinie umieszczono gigantyczną makówkę ? drewnianą, obrotową rzeźbę, która przy każdym obrocie wydaje charakterystyczny dla owoców maku dźwięk. Richterspielgeräte w swojej ofercie ma jeszcze więcej dźwiękowych instrumentów. Poza wymienionymi wcześniej ? dźwiękowe poduszki do skakania, gumową ścieżkę z dzwoneczkami, muzyczny walec i dzwonnicę, a także ?taneczne dzwony?, czyli dziewięć płytek, ułożonych w kwadrat o wielkości 1,2 x 1,2 m. Każda płytka to inny dźwięk. Wprawieni potrafią wygrać na nich całą melodię, jak pokazuje The Dingo Birds na kanale YouTube. A ci, którzy chcą spróbować własnych sił, mogą udać się np. pod Centrum Nauki Kopernik w Warszawie.

Dla porządku należałoby jeszcze wymienić elektrofony, które być może pojawią się na placach zabaw wraz z innymi zabawkami elektronicznymi. Przykładem takiego urządzenia jest Invoxicated, projektu Karla-Johana Ekerotha. Jest to pewnego rodzaju akustyczny telegraf (czyli po prostu rura głosowa). Jedna osoba mówi do lejka z jednej strony, druga słucha, przyłożywszy ucho do lejka z drugiej. Do tej prostej zabawy dodano kilka guziczków, elektronikę i ruchomą część rury. Efekt? Wydajemy jakiś dźwięk, naciskamy przycisk i dźwięk od tej pory jest powtarzany wielokrotnie, naciskamy inny ? dźwięk jest filtrowany, wyginamy ruchomy kawałek rury ? modyfikujmy wysokość tonu, kręcimy pokrętłem ? zmieniamy głośność. Projekt urządzenia został przygotowany jako praca dyplomowa na kierunku Child Culture Design w Szkole Dizajnu i Rzemiosła w Göteborgu w Szwecji.

Zamiast telefonu

W trzeciej grupie umieściliśmy urządzenia, które pozwalają porozumieć się, mimo znaczniej odległości. Przykładem jest opisana już rura dźwiękowa, używana dawniej do komunikacji wewnętrznej na okrętach, w fortyfikacjach, biurach i rezydencjach. Rura powoduje, że dźwięk nie rozchodzi się we wszystkich kierunkach, a trafia prosto do ucha drugiej osoby. Podobnie dzieje się w przypadku użycia dwóch anten parabolicznych. Jeśli mówimy skierowani w stronę spodka, antena odbija fale dźwiękowe, przekazuje je do drugiej anteny, której kształt pozwala na skupienie fal w centralnej części, gdzie stoi nasz słuchacz.

Te dwa proste urządzenia pojawiają się najczęściej w parkach naukowych, ale mogą być też świetnymi elementami do zabawy. A może również do komunikacji między dziećmi a rodzicami?

Artyści bawią się

Opisane urządzenia spotykane są na placach zabaw lub mogą być w miarę łatwo wdrożone. Poza nimi warto wspomnieć także o instalacjach artystycznych, których tematem przewodnim jest dźwięk. W wielu przypadkach mogą stać się one inspiracją dla projektantów zabawek na place zabaw.

Pierwszy przykład to ?Piano Staircase?. Schody prowadzące do jednej ze sztokholmskich stacji metra zamieniono na klawiaturę pianina. Wykonana instalacja była bardzo intrygująca i po pewnym czasie przechodnie zaczęli przyłączać się do zabawy. Akcja realizowana była w ramach projektu ?The Fun Theory? i miała zachęcić ludzi do wybierania schodów tradycyjnych zamiast ruchomych. Cel został osiągnięty.

Inny przykład to huśtawki, które wydają dźwięk, gdy są używane. Projekt nazywa się 21 BALANÇOIRES (czyli po prostu 21 huśtawek) i został stworzony przez dwie artystki ?n Mounę Andraos i Melissę Mongiat na tzw. Promenadzie Artystów w Montrealu w 2011 r. Każda huśtawka wydaje inny dźwięk. Żeby stworzyć muzykę potrzeba kilku osób.

Na koniec inspiracja z Polski. Grupa Tabanda wraz z Michałem Osickim wykonała serię rzeźb ze sklejki, patyków, butelek, piłeczek i metalowych rurek. Ruchome konstrukcje zostały umieszczone na rzece Swelina w Sopocie, która wprawia je w ruch, a tym samym wydobywa z nich dźwięk. ?Kinetyczne? rzeźby, bo tak nazywają je autorzy, powstały w ramach pikniku ekologicznego Stowarzyszenia Swelina w 2011 r.

Udany muzyczny plac zabaw

Projektując plac zabaw, na którym mają pojawić się instrumenty muzyczne, musimy mieć na uwadze kilka kwestii, w tym lokalizację. Każdy plac zabaw powinien być odsunięty od ruchliwej drogi czy innych miejsc generujących hałas. Jeśli dodatkowo plac zabaw ma być źródłem dźwięków, tym bardziej trzeba zadbać o to, aby został dobrze odgrodzony od zewnętrznego szumu. Z drugiej strony bariera dźwiękowa w postaci odpowiedniego ogrodzenia czy pasa zieleni powinna chronić również okolicznych mieszkańców, którzy niekoniecznie chcą słuchać zabaw dzieci. Najlepszym dowodem na to, że taka sytuacja może rodzić konflikty jest przykład Wrocławia, gdzie został zbudowany muzyczny plac zabaw. Koszt jego budowy pokryto z budżetu obywatelskiego, spotkał się więc z uznaniem społeczeństwa. Jednak kilka dni po otwarciu został zamknięty właśnie z powodu konfliktu z sąsiadami. Dyrektor szkoły, na terenie której stały instrumenty, musiał odesłać zabawki do producenta z prośbą o wytłumienie. Grającym dzieciom na pewno będzie przeszkadzał hałas z zewnątrz, one zaś będą przeszkadzać sąsiadom, ale mogą też wadzić sobie nawzajem. Zabawki można dobrać tak, aby tworzyły mini orkiestrę ? wzajemnie się uzupełniały i umożliwiały muzykowanie w większym gronie. Jeśli jednak zabawki są ?z różnych bajek? powinny być tak zlokalizowane, aby grający na poszczególnych instrumentach nie zagłuszali się.

Kupując zabawki dźwiękowe, podobnie jak w przypadku wszystkich urządzeń na place zabaw, należy wybierać modele odporne na działanie warunków atmosferycznych oraz wandali, co z reguły zapewniają gotowe produkty z katalogów. W przypadku urządzeń projektowanych i wykonywanych indywidualnie, warto zwrócić na ten aspekt szczególną uwagę.

Do wyboru są zabawki metalowe, drewniane i plastikowe, można więc wybrać takie, które stylem pasują do całości założenia. Trzeba bowiem pamiętać, że jest to taki sam element placu zabaw jak huśtawka czy ławka i powinien dobrze komponować się z resztą. W kwestii wyglądu można zainspirować się rzeźbami muzycznymi Acoustic Arts, które poza funkcją zabawową i edukacyjną odznaczają się również walorami estetycznymi.

Zabawki dźwiękowe bawią, uczą i rozwijają. Na początku na pewno będą stanowiły ogromną atrakcję, dlatego należy pozwolić dzieciom wyszaleć się i wytrzymać pierwsze próby, mimo bolących uszu. Po jakimś czasie dzieci nauczą się wykorzystywać instrumenty w bardziej konstruktywny sposób.