Postępujące w ostatnich latach zmiany klimatu oraz wynikające z nich liczne inicjatywy i działania na arenie międzynarodowej, takie jak Porozumienie Paryskie, Agenda 2030 czy Europejski Zielony Ład, nadały szybszego tempa oraz podniosły priorytet kwestii związanych z klimatem i działaniami na rzecz zrównoważonego rozwoju.
Szczury w miastach mogą sprawiać poważne problemy, stąd potrzeba przeprowadzania akcji deratyzacyjnych. Przebieg i charakterystykę tego rodzaju działań omówimy na przykładzie Wrocławia.
„Ponad 90% działalności” firmy kontrolowanej mają stanowić zlecenia podmiotu kontrolującego – brzmi w uproszczeniu przepis warunkujący udzielanie zamówień in house. Wystarczy więc obliczyć te „90% działalności” – i gotowe. Proste? Jak się okazuje, wcale nie tak proste, jak wydawałoby się na pierwszy rzut oka.
W ostatnim czasie obserwuje się coraz większe zainteresowanie możliwością lokalnej retencji wody zbieranej z dachów. Taka woda może być gromadzona w niewielkich zbiornikach i wykorzystywana do celów sanitarnych, nawadniania upraw, mycia lub przeznaczona do pojenia zwierząt gospodarskich, czyli do ponownego użycia. Takie praktyki są od dawna z powodzeniem stosowane na obszarach o okresowym deficycie wody. Decyzja o sposobie wykorzystania zbieranej wody deszczowej powinna być jednak poprzedzona gruntownymi badaniami, mającymi na celu określenie jej jakości.
W dobie zmian klimatycznych, walki z tzw. betonozą, przygotowywania miast do pogodowych anomalii mieszkańcy dużych czy małych ośrodków miejskich wiedzą i widzą, że lokalne władze same z trudem dają sobie radę z aplikowaniem zieleni na miejski grunt. Dziś już wiadomo, że mogą poprawić tego rodzaju działania i sprostać temu zadaniu w kooperacji z miejscową wspólnotą.