Przeglądając niedawno strony „The Guardian”, natknąłem się na fragment książki Anny Turns pt. Uwolnij się od toksyn: łatwe i zrównoważone sposoby na zmniejszenie zanieczyszczenia chemicznego (Go Toxic Free: Easy and Sustainable Ways to Reduce Chemical Pollution), która ma się ukazać w styczniu przyszłego roku. To niesamowita wycieczka po codziennych produktach gospodarstwa domowego, ujawniająca szkodliwe chemikalia, które czają się w każdym domu. Anna Turns opowiada o szkodach, jakie mogą powodować chemikalia, a także o tym, jak ich unikać – gdzie tylko można.
Oświetlenie stanowi istotną część rozbudowanego systemu infrastruktury miejskiej. Zwiększa dostępność i umożliwia użytkowanie przestrzeni, a postęp technologiczny pozwala na wdrażanie różnych form światła sztucznego. Świadome wykorzystanie nowoczesnych rozwiązań może znacznie wesprzeć kształtowanie i funkcjonowanie miast inteligentnych i jednocześnie poszerzyć zakres korzyści dla mieszkańców. Trwająca od wielu lat dyskusja na temat zalet oświetlenia wskazuje, że zagadnienia te są bardzo istotne dla kształtowania obszarów zurbanizowanych. Nowoczesne rozwiązania i systemy wdrażane w miejskich przestrzeniach publicznych przyczyniają się do poprawy ich funkcjonowania w bardzo szerokim zakresie. W kontekście bezpieczeństwa pozytywnie wpływają na zwiększenie dostępności dla użytkowników, a przez to podnoszą atrakcyjność tych miejsc i zachęcają do wydłużenia spędzanego w nich czasu czy integracji społecznej.
Deficyt wody jest ogromnym problemem dla rolnictwa. Co roku latem susza dotyka przynajmniej połowy województw. Najważniejszymi przyczynami tego stanu rzeczy są zmiany klimatyczne, lata złej gospodarki wodnej, brak małej retencji oraz spalanie węgla.
Nie od dziś wiadomo, że niejednokrotnie sukces przyjęcia danej koncepcji zagospodarowania terenu publicznego w dużej mierze zależy od tego, jak zostanie ona nazwana i opisana. Często jednak użyte hasła nie do końca są spójne z tym, co dany projekt tak naprawdę w sobie zawiera. Doskonałym przykładem jest słowo „rewitalizacja” (łac. re- + vita – dosłownie: „przywrócenie do życia, ożywienie”). Każdy z nas chyba pamięta, jak w mediach społecznościowych zdemaskowano, co dla włodarzy poszczególnych miast oznaczał ten termin. Mówimy tu o słynnym ewenemencie zmian polskich rynków miejskich, kiedy to procesem „rewitalizacji” nazwano wycięcie starych drzew, kompletną likwidację zieleni i doszczętne zabetonowanie powierzchni oraz postawienie symbolicznej fontanny na środku. I tak oto zamierzone w nazwie „przywrócenie życia” danemu miejscu w rzeczywistości doprowadziło do powstania wyjałowionej, antyklimatycznej przestrzeni, w której mieszkańcy nie chcą przebywać, ponieważ w letnim słońcu mogą się tam dosłownie „usmażyć”.
Gaz ziemny odgrywa istotną rolę w strukturze zużycia energii pierwotnej Polski i Węgier. W przypadku Węgier jest on nawet wyższy, gdyż wynosi 38%, zaś w Polsce 15%. Obydwa państwa wydobywają gaz ziemny, a mimo to są silnie uzależnione od importu tego surowca. Jaka „gazowa” przyszłość czeka oba kraje?