Przed nami kolejny sezon grzewczy. W związku z niskimi temperaturami wiele miast w Polsce będzie zmagać się ze zjawiskiem smogu i niską jakością powietrza. Po raz kolejny temat troski o czyste powietrze i jego jakość w obszarach zurbanizowanych będzie zajmować jedno z czołowych miejsc w ogólnopolskiej debacie publicznej. W tym kontekście znaczenia nabiera pytanie, w jaki sposób można przyczynić się do zmian na lepsze, aby w sezonie jesiennym i zimowym powietrze w miastach było lepszej jakości i nie miało tak szkodliwego wpływu na zdrowie i życie mieszkańców?
Wydaje się, że o drzewach powiedziano już niemal wszystko. Elementarna wiedza dotycząca budowy tych największych organizmów ze świata roślin przyswajana jest już od pierwszych etapów edukacji. Ale o ile jesteśmy w stanie zaakceptować i wyrywkowo zrozumieć fakt życia drzew w mieście, o tyle problem pojawia się w kontekście pojmowania kontinuum wymiarowości czasu i przestrzeni zajmowanej przez te organizmy, a co za tym idzie – także ich roli.
Miasto bez małej architektury nie spełnia swojej funkcji. To dzięki niej wzrasta atrakcyjność przestrzeni, a my znajdujemy miejsca do relaksu. To ona zapewnia czystość i zabezpiecza przed niekontrolowanym pojawianiem się much czy gryzoni. Ławki, śmietniki, stojaki rowerowe, donice, piaskownice, oświetleniowe słupki to stałe elementy naszego otoczenia. Coraz częściej spotykamy małą architekturę z punktami solarnymi, tablice informacyjno-edukacyjne, kosze recyklingowe, kosze na psie odchody, budki lęgowe oraz domki dla owadów lub jeży
Piąta pora roku zaczyna się na początku grudnia – najczęściej cezurą czasową jest dzień św. Mikołaja – i trwa zwykle do początku lutego, kiedy na dalekiej północy po kilkudziesięciodniowej przerwie zza horyzontu wychyla się słońce. W polskich miastach wygasłe już wtedy naturalne barwy jesieni zastępowane są tysiącem migotliwych światełek, które zwykliśmy nazywać iluminacją.
Sejm pracuje nad poselską nowelizacją ustawy o OZE, która wprowadzi m.in. nowy system rozliczeń prosumentów – osób, które dzięki własnym odnawialnym źródłom dostarczają energię do sieci przesyłowej. Zmiana w tej sprawie była zapowiadana przez resort klimatu i środowiska od kilku miesięcy i miała m.in. związek z coraz większą liczbą prosumentów, a przez to coraz większym obciążeniem sieci energetycznych, szczególnie tych niskiego napięcia. Wywołuje ona niemałe emocje przede wszystkim z powodu nowych zasad rozliczeń za dostarczaną i odbieraną z sieci energię elektryczną.