Przez następnych kilkanaście lat na inwestycje w gospodarkę odpadami powinniśmy wydać niemal 25 mld zł. Jest to konieczne, aby usprawnić selektywne zbieranie odpadów i ich przetwarzanie, a tym samym – osiągnąć wymagane przez Unię Europejską poziomy recyklingu.
Coraz więcej samorządów interesuje się opłatą od zużycia wody jako instrumentem pomagającym osiągnąć i utrzymać samofinansowanie systemu gospodarki odpadami komunalnymi. Warszawa, Olsztyn, Łódź, Częstochowa czy podwarszawska gmina Halinów zdecydowały się na dosyć radykalny krok, by zapewnić zrównoważenie kosztów. "Opłata wodna" nie będzie jednak "lekiem na całe zło" dla systemów odpadowych w polskich gminach.
Mieszkańcy coraz częściej angażują się w projekty mające na celu tworzenie i dbanie o lokalną zieleń. To dla wielu ważny czynnik podnoszący jakość życia w mieście. Nie brak jednak przykładów bezmyślnej dewastacji czy powtarzających się kradzieży.
W wielu gminach w Polsce rosną opłaty dla mieszkańców za odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych. Część miast zdecydowała się na wprowadzenie metody obliczania stawki za śmieci według zużycia wody, inne – na system hybrydowy bądź „od gospodarstwa domowego”.
Rynek przetwarzania zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego (ZSEE) w Polsce, mimo kilkunastu lat funkcjonowania i radykalnych zmian, czekają kolejne wyzwania. Szara strefa z roku na rok maleje, ale potrzebne są stabilne prawo i jasna strategia. Pomóc mogą także przepisy o rozszerzonej odpowiedzialności producentów.