Poniedziałek 9 stycznia zaskoczył branżę gospodarki odpadami komunalnymi noworoczną niespodzianką. Po długim czasie procedowania minister klimatu i środowiska wydał rozporządzenie w sprawie mechaniczno--biologicznego przetwarzania odpadów komunalnych, które tego dnia opublikowano w Dzienniku Ustaw. Rozporządzenie to w dwóch turach procedowano od końca lipca 2020 roku i przewidziano dla niego tylko dwutygodniowy okres wejścia w życie. To naprawdę bardzo niewiele czasu.
W dawnych czasach niegrzeczne dzieci albo się straszyło, albo biło. Bicie jest podłe i dziś wiemy, że rodzic, który je stosuje, jest niedojrzały. A co ze straszeniem? Owszem, też jest naganne, ponieważ opiera się na wykorzystywaniu przewagi nad dzieckiem, ale za to mniej rzuca się w oczy i łatwiej ukryć jego przemocowy charakter. Występowanie z pozycji siły stało się passé, ale gdzieniegdzie wciąż cieszy się powodzeniem. O zgrozo, nawet w zarządzaniu miastem, gdy mieszkańcy straszeni są… rewitalizacją.
O niedoskonałościach przepisów dotyczących regulacji branży, a w szczególności weryfikacji i zatwierdzania taryf, piszemy od lat. W ubiegłym roku na naszych łamach z zadowoleniem witaliśmy pierwsze reakcje resortu, w ramach którego działa regulator, na krytyczne uwagi władz samorządowych, Izby Gospodarczej „Wodociągi Polskie”, reprezentującej przedsiębiorstwa, a pośrednio także na nasze postulaty, artykułowane w drugiej połowie ubiegłego roku na spotkaniach przedstawicieli samorządów, izby oraz ministerstwa.
Realizacja inwestycji z reguły związana jest z większą lub mniejszą ingerencją w środowisko. To zaś może być m.in. siedliskiem gatunków chronionych. Co mówią o tym i do czego zobowiązują nas prawne przepisy?
Choć od zakończenia 2022 roku minęło już kilka tygodni, warto wrócić jeszcze na moment do minionych 365 dni. Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego sporządziło raport z serii „Rząd pod lupą” (dalej: raport). Postanowiliśmy zatem sprawdzić, na jaką notę (w szkolnej skali 1-6) zasługują nasi rządzący w aspekcie polityki energetycznej i środowiskowej.