Strefy czystego transportu, do których darmowy wstęp będą miały tylko ekologiczne samochody z napędem elektrycznym, wodorowym lub hybrydowym zostały opisane już w ustawie o elektromobilności. W toku prac nad przepisami wykreślono jednak zapisy o stawkach opłat za wjazd samochodów spalinowych.
Opłaty za wjazd do centrów miast zostały jednak zawarte w innym dokumencie – nowelizacji ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych. Ich wysokość to maksymalnie 2,5 zł za godzinę.
Sejmowe głosowanie nad nowelizacją odbyło się w środę. Za nowelą głosowało 231 posłów, przeciw było 199, wstrzymało się dwóch.
Sprzeciw zgłaszała przede wszystkim opozycja, ale nie dotyczył on stref czystego transportu, a wprowadzenia opłaty emisyjnej, która będzie doliczana do ceny paliwa. Będzie to dodatkowe 8 gr za każdy litr benzyny lub oleju napędowego.
Opłata emisyjna, tak jak było to zapowiadane, zasili kasę Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) oraz Funduszu Niskoemisyjnego Transportu.
Marchewka zamiast kija
Komentarz #12124 dodany 2018-06-07 11:25:40
Opłata w tym wypadku nie powinna być za godzinę. Pojazdy osobowe zazwyczaj wjeżdżają, parkują (a zatem nie wydzielają spalin) po czym odjeżdżają co oznacza, że opłata godzinowa nie jest żadną opłatą na rzecz ochrony środowiska lecz opłatą za postój. Sensowna wydaje się opłata jednorazowa za wjazd zależna od rodzaju i wielkości silnika, spełnienia norm EURO dla pojazdów osobowych. Pojazdy użytkowe mogą mieć ustalaną opłatę w inny sposób. Opłata za godzinę może mobilizować znaczną liczbę włodarzy do manipulowania światłami, zmniejszania liczby miejsc parkingowych aby dłużej ich szukać lub wielu innych sposobów aby wydłużać pobyt w strefie płatnej. Cały czas jest to metoda KIJA. A może jednak zacząć dawać marchewkę? Wyższe opłaty za postój ale zwolnienia i ulgi dla pojazdów bardziej ekologicznych spełniających normy EURO 6, 5, 4. Pojazdy elektryczne mogą być całkowicie zwolnione pod warunkiem przedstawienia certyfikatu, że załadowano ją energią bez spalania surowców (z elektrowni wiatrowych, słonecznych, wodnych), w przeciwnym razie też powinny płacić.