Jak informuje „Gazeta Olsztyńska”, kiedy ceny wywozu śmieci w Olsztynie wzrosły, nagle okazało się, że firmy zajmujące się ich odbiorem przekazują do Zakładu Gospodarki Odpadami Komunalnymi mniej śmieci niż dawniej. – Zaproponowaliśmy panu wiceprezydentowi Głażewskiemu, żeby wystąpił do marszałka województwa, by ten udostępnił nam dane dotyczące ilości odpadów, które odbierają firmy działające na terenie Olsztyna. Po drugie, zaproponowaliśmy, żeby wystąpić z pytaniem do operatorów wysypisk w całym województwie, czy przyjmują oni odpady od firm z Olsztyna. Zgodnie z przepisami firmy na terenie miasta powinny przekazywać odpady do olsztyńskiego ZGOK-u – wyjaśnia szczegóły planu Barbara Olszewska, dyrektorka wydziału ochrony środowiska.
Urzędnicy zaproponowali też, żeby wiceprezydent Głażewski wprowadził zarządzenie, na mocy którego samochody odbierające śmieci musiałyby być wyposażone w system GPS. Dzięki temu urzędnicy mieliby pewność, że śmieciarki nie wywożą odpadów poza Olsztyn. Urzędnicy chcą też ponownie skontrolować siedem firm, które są upoważnione do odbioru śmieci w mieście.
źródło: gazetaolsztynska.wm.pl
Komentarze (0)