Sami sobie wyprodukujemy energię
Hasło „samowystarczalność energetyczna gmin” wśród sceptyków budzi uśmiechy niedowierzania. „To się nie uda”, „Po co?”, „Nie stać nas na to”, „Państwowi monopoliści na to nie pozwolą” – to tylko niektóre z podawanych przez nich argumentów. Argumenty te warto przyjąć i potraktować jako istotne. Ale na szczęście są też istotne kontrargumenty. I miejmy nadzieję, że to one ostatecznie przeważą.