NIK skontrolował ponad 30 przedsiębiorstw wodociągowych, urzędów gmin i powiatowych stacji sanitarno-epidemiologicznych. Ponad 40 proc. ich ujęć wody jest nieodpowiednio chroniona.
Izba zauważa, że większość gmin nie prowadziła dokładnej ewidencji szamb, co poskutkowało brakiem kontroli nad nielegalnym odprowadzaniem ścieków. Zazwyczaj w ewidencjach brakowało niektórych nieruchomości z terenów gminy lub dane na ich temat były niepełne. Nie kontrolowano też, czy szamba są regularnie opróżniane, a nieczystości nie przedostają się do środowiska.To z kolei stało się bezpośrednim zagrożeniem dla czystości i bezpieczeństwa ujęć wody pitnej.
Wodę pitną pobiera się zarówno z ujęć podziemnych jak i powierzchniowych. Utrzymanie ich czystości związane jest m.in. z wprowadzaniem specjalnych stref ochronnych ujęć. Ma to na celu ochronę także w szerszym obszarze. Niektóre źródła trzeba chronić przed negatywnym wpływem m.in. rolnictwa czy przemysłu. Woda może stać się trucizną chociażby wtedy, gdy dostaną się do niej pestycydy lub inne chemikalia używane w obu branżach.
Gminy nie informują o zanieczyszczeniu
Zaopatrzenie w wodę zdatną do spożycia przez ludzi jest jednym z zadań własnych gminy. Kontrolę jej jakości przeprowadza natomiast Państwowa Inspekcja Santarna.
Okazuje się, że samorządy, mimo iż wiedziały o zmętnieniu wody, przekroczonych normach stężenia żelaza, manganu i bakterii z grupy coli, nie informowały o tym mieszkańców. W niektórych gminach woda niespełniająca norm czystości płynęła z kranów nawet 4 lata.
Według raportu NIK ponad 40 proc. wójtów czy burmistrzów nie podając informacji o stanie wody pitnej łamało prawo. Zgodnie z przepisami dane te powinny zostać opublikowanie w Biuletynie Informacji Publicznej.
NIK proponuje zmiany w Prawie wodnym
Po kontroli NIK złożył wniosek do Ministerstwa Środowiska o nowelizację ustawy Prawo wodne, w której wprowadzona miałaby być m.in. możliwość ustanowienia z urzędu strefy ochronnej ujęć wody. Ten mechanizm miałby działać w przypadku, gdy właściciel ujęcia nie wystąpi z wnioskiem o jej ustanowienie, a z przeprowadzonych analiz wynika taka konieczność.
Obecnie nie ma takiego obowiązku, ścisła ochrona obowiązuje wyłącznie na terenach bezpośrednio połączonych z ujęciem wody. Nowością miałby być także obowiązek przekazywania wójtom i burmistrzom przez ministra zdrowia informacji o tym, jak spożycie wody z danego źródła, które nie spełnia norm, może wpływać na zdrowie człowieka.
Komentarze (0)