Gospodarstwo Państwowe "Odpady Polskie"? Czy czekają nas taryfy odpadowe?

Gospodarstwo Państwowe
Bartłomiej Leśniewski
23.05.2023, o godz. 8:55
czas czytania: około 3 minut
5

- Mamy pomysł, żeby wprowadzić regulatora opłat za śmieci – powiedziała Anna Moskwa, minister środowiska, podczas ubiegłotygodniowego zjazdu Związku Gmin Wiejskich RP. Co o tym pomyśle sądzą przedstawiciele branży?

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Rząd PiS wprowadził już do instytucji komunalnych regulatora – Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. Według pomysłu resortu klimatu i środowiska podobny regulator, zatwierdzałaby wysokość opłat za odbiór odpadów.

Co się święci?

– To nie jest jeszcze propozycja legislacyjna, ale bardzo wstępna propozycja, do dalszych konsultacji. Na pewno nie zdążymy tego wprowadzić do października, czyli do wyborów parlamentarnych – mówi Anna Moskwa, minister środowiska.

A więc – w przyszłej kadencji. To, że PiS po ewentualnie wygranych wyborach wykaże determinację wystarczającą do powołana państwowego regulatora jest jednak całkiem prawdopodobne. To nie jest nowy pomysł obecnej koalicji. A jej rozmaici politycy wracają do niego co kilka miesięcy.

Zarys koncepcji nowego urzędu stworzył już w 2020 roku Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Państwowe gospodarstwo odpadowe ochronić miałoby gminy i mieszkańców przed niekontrolowanymi podwyżkami na rynku odpadowym, w którego wielu segmentach nie ma konkurencji. Według koncepcji Tomasza Chróstnego dzięki urzędowi gminy zmuszone zostałyby do prowadzenia bardziej aktywnej polityki zmierzającej do wspierania konkurencji pomiędzy instalacjami.

Złe doświadczenia

Na pomyśle powołania regulatora w branży odpadowej ciążą złe doświadczenia, które spółki wodociągowe mają z funkcjonowaniem Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Nie zareagowało ono w porę na wojnę ukraińską, inflację i wzrost cen energii w praktyce trzymając się polityki zamrożenia taryf. – W wyniku zaostrzonej polityki taryfowej wiele przedsiębiorstw wod-kan ma coraz większe problemy nie tylko z utrzymaniem inwestycji i rentowności, ale i z utrzymaniem niezbędnego poziomu zatrudnienia – ocenia dr Jędrzej Bujny, radca prawny “BUJNY prawo dla ekosystemu”.

Dobra moneta, czy zły szeląg

– Nie powiem, lata temu przyjąłbym propozycję resortu klimatu za dobrą monetę. Choćby dlatego, że podobna instytucja do pewnego stopnia sprawdza się np. w Wielkiej Brytanii. Ostanie doświadczenia i obserwacje każą mi ocenić ten pomysł negatywnie – mówi Wojciech Janka, prezes Krajowego Forum Dyrektorów Zakładów Oczyszczania Miast.

Podkreśla, że branża stoi przed koniecznością dokonania wielu fundamentalnych zmian. Przed nami konieczność radykalnego wzrostu poziomów recyklingu, wdrożenie PPWR, ROP, systemu kaucyjnego.

– Każda z tych zmian będzie miała istotny i w dużej mierze nieprzewidywalny wpływ na całą gospodarkę odpadową i na kondycję konkretnych przedsiębiorstw, funkcjonujących w Polsce na różnych zasadach i w różnych formułach. Nie zdziwiłbym się na przykład, jeśli okaże się że na samym wprowadzeniu systemu kaucyjnego część firm może nawet zyskać, część znacznie stracić. Trudno mi sobie wyobrazić, by w podobnych warunkach można było wprowadzić równie sprawiedliwą dla wszystkich taryfę, czy równie sprawiedliwe dla wszystkich zasady ustalania taryf – mówi Wojciech Janka.

Regulator skontroluje regulatora

Maciej Kiełbus z kancelarii prawnej Dr Krystian Ziemski & Partners zauważa przy tym, że administracja rządowa nie jest zupełnie pozbawiona narzędzi kontrolnych na rynku odpadów. Tę kontrolę sprawują przecież na co dzień Regionalne Izby Obrachunkowe, podległe ministrowi finansów. – Mają prawo, i korzystają z niego, do kontroli rachunków, wytykania błędów i do nakazania ich eliminacji. Nowy regulator oznaczałby w praktyce, że jeden regulator kontrolowałby innego regulatora. A to oznaczałoby przeregulowanie – oceniał Maciej Kiełbus w rozmowie z „Przeglądem Komunalnym”.

Nietrafiony może okazać się też argument, iż pojawienie się nowego regulatora ograniczy liczbę spraw administracyjnych w branży odpadowej. Może stać się dokładnie na odwrót. Liczba postępowań może wzrosnąć także dlatego, że pojawi się w obrocie prawnym nowa strona, czyli regulator.


Gospodarka odpadami przed małym trzęsieniem ziemi. To może być wstrząs dla jej fundamentów

 

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (5)


kloc

Komentarz #243781 dodany 2023-05-23 12:52:02

Kolejne instytucje i kolejne stanowiska dla kolesi, a polski podatnik musi na nich pracować, w zamian dostanie jeszcze wiecej papierów do wypełniania. Polska to jeden wielki horror i szambo. Niech Ci "decydencci" sami na to zarobią.


ela

Komentarz #243784 dodany 2023-05-23 12:56:10

Istniejacy regulator - Wody Polskie, pokazał jak jest niezbędny przy katastrofie Odry. Rządzący w ogóle nie wyciągają wniosków, ale mąz pani minister pracuje w WP, to w pewnie w nocy chwali sie jak "ciężko" pracują. Brak mi słów.


Ogolony przez fryzjera

Komentarz #243819 dodany 2023-05-23 16:12:41

A dlaczego NIE? I tak mamy prawie monopol samorządowy i rządowy. Struktura kosztów odbioru i zagospodarowania to ok 70 % opłaty urzędowe i koszty zagospodarowania i ok. 30 % koszty odbioru. Większość instalacji komunalnych (d. RIPOK) jest we władaniu samorządów. Opłata tzw. marszałkowska to ponad 300 zł od tony, ustalana rozporządzeniem RM. Czyli do przyduszenia jest 30%. Jeżeli regulator ustali cenę odbioru, która będzie za niska, to wykruszy się resztka przedsiębiorców niezależnych! Spowoduje to przybliżenie się do socjalizmu, o co chyba chodzi ludziom i rządzącym. Czyli jak najbardziej ZA!!!

ASP

Komentarz #243994 dodany 2023-05-24 12:56:29

Ogolony przez fryzjera napisał/a:

A dlaczego NIE? I tak mamy prawie monopol samorządowy i rządowy. Struktura kosztów odbioru i zagospodarowania to ok 70 % opłaty urzędowe i koszty zagospodarowania i ok. 30 % koszty...

Cię coś pogryzło? A może powinieneś zmienić dilera?


Alojz

Komentarz #244180 dodany 2023-05-25 10:29:45

Chyba coś we władzy się pomyliło! Im mniej Państwa tym taniej! Samorząd sam z siebie jest regulatorem. Przecież, żaden Burmistrz czy wójt nie będzie akceptował nadmiernej ceny, bo go nie wybiorą na następną kadencję. To co działa na poziomie samorządów działa na ogół dużo lepiej niż na szczeblu centralnym. A różnice w cenach będą, bo inaczej odbiera się odpady na terenach wiejskich, a inaczej w blokowiskach. A NIK powinien kontrolować głownie RIPOK-i (instalacje komunalne), które często zawyżają ceny, stosują politykę monopolistyczną i to one są głównym sprawcą drastycznych podwyżek w ostatnich latach.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Gospodarka obiegu zamkniętego (GOZ)
css.php
Copyright © 2024