– Od dawna zastanawiamy się, czy oczyszczalnie ścieków mogą być energetycznie samowystarczalne i jakie warunki muszą być spełnione? – mówił podczas swojego wystąpienia projektant oczyszczalni ścieków mgr inż. Maciej Kita. – Oczywiście wiadomo, że każda oczyszczalnia jest inna i zależna od wielu uwarunkowań. Ważna jest tu jej wielkość, charakter zlewni, położenie, otocznie, dostępność przemysłu i inne uwarunkowania terytorialne. Nie ma też jednego optymalnego rozwiązania dla oczyszczalni ścieków. Trzeba zatem przy projektowaniu tego typu obiektów i instalacji uwzględnić ich indywidulaną specyfikę i właściwie dobrać źródła energii, z uwzględnieniem dostępnych na ryku i możliwych do wdrożenia technologii. Wszystko to jest więc kwestia konkretnego case study, czyli studium przypadku.
Ciepło i elektryczność w oczyszczalniach
W powyższym kontekście prelegent przyjrzał się zaletom i ograniczeniom, możliwych do wykorzystania w oczyszczalniach, źródeł energii, takich jak: pozyskiwanie energii elektrycznej z wiatraków, turbin zasilanych ściekami lub wodą, energii z osadów w procesie kogeneracji, a także pozyskiwaniu energii słonecznej za pośrednictwem ogniw fotowoltaicznych.
Podobnie, pod kątem użyteczności w oczyszczalniach ścieków, prelegent poddał analizie metody pozyskiwania ciepła z energii słonecznej z wykorzystaniem ogniw solarnych, energii z wody, ścieków lub osadów przy użyciu pomp ciepła, energii cieplnej z osadów przy użyciu kotłów biogazowych lub procesu kogeneracji.
– Krótko mówiąc, każda metoda powinna być starannie przeanalizowana i dostosowania do potrzeb konkretnej oczyszczalni – podsumowywał Maciej Kita. – Musimy mieć świadomość, że tak naprawdę nie ma schematów, a do podjęcia właściwych decyzji w kwestii samowystarczalności oczyszczalni, niezbędna jest rzetelna analiza i jak najszersza wiedza, nie tylko o samym naszym zakładzie, ale też o uwarunkowaniach w których on funkcjonuje.
Błędy i dwie drogi
O błędach w przygotowaniu inwestycji w zakresie gospodarki wodno-ściekowej mówił natomiast kolejny prelegent, dr Eugeniusz Klaczyński, specjalista ds. gospodarki wodno-ściekowej.
– Żeby uniknąć błędów przy przygotowaniu inwestycji należy dokonać wyboru właściwej drogi postępowania, z uwzględnieniem czasu dostępnego nam na realizację budowy lub modernizację instalacji – wyjaśniał dr Eugeniusz Klacyński. – Należy też zadbać o dobre przygotowanie kadry pracowniczej do tego procesu. Ważna jest też możliwość skorzystania z doradztwa zewnętrznych konsultantów. Należy także oczywiście właściwie skalkulować koszty i możliwości finansowania inwestycji.
Należy uwzględnić braki
Nawiązując do tego, prelegent zaproponował dwie drogi postępowania. Pierwsza ścieżka określa strategię działania w sytuacji, gdy inwestor dysponuje wystarczającym czasem na przygotowanie inwestycji z jednoczesnym brakiem merytorycznie przygotowanej kadry, z utrudnionym dostępem do zewnętrznych konsultantów i brakiem środków własnych na finansowanie zadania.
– W powyższym przypadku, w mojej ocenie, realizacja inwestycji zamknie się w 5-letnim okresie czasu z uwzględnieniem przygotowania specyfikacji istotnych warunków zamówienia, przeprowadzenia procedury przetargowej i wykonania koncepcji – wyjaśniał prelegent. – Kolejny krok to postępowanie przetargowe, wykonanie dokumentacji technicznej z uzyskaniem pozwolenia na budowę. Następny etap to budowa, kolejny modernizacja instalacji, a finał to uzyskanie właściwego efektu ekologicznego.
Działanie w lepszej sytuacji
Druga droga realizacji inwestycji zakłada natomiast krótki czas na realizację inwestycji, posiadanie przez inwestora merytorycznie przygotowanej kadry, łatwy dostęp do zewnętrznych konsultantów oraz dostęp do środków na sfinalizowanie zadania.
W tym przypadku, jak zauważył prelegent, czas realizacji zamknąć można w okresie od 4 do 5 lat, a zasadniczy podział na etapy opisać można następująco: wybór wykonawcy PFU, opracowanie programu, jego weryfikację i zatwierdzenie, przygotowanie i przeprowadzenie przetargu, wykonanie dokumentacji technicznej, uzyskanie pozwolenia na budowę, zasadnicza budowa lub modernizacja instalacji i ostatecznie uzyskanie efektu ekologicznego.
Nie ma drogi na skróty
– Dlaczego te drogi, pod względem czasu, niewiele się różnią? – zagaił dr Eugeniusz Klaczyński. – Ogólna odpowiedź jest dość prosta: w każdym przypadku powinno nam zależeć na rzetelnym wykonaniu zadania, a na to potrzebny jest czas. Niezależnie też od tego, którą wybierzemy drogę, należy uwzględnić wiele szczegółów, od procesów i etapów działań, po techniczne szczegóły dotyczące doboru parametrów i właściwości urządzeń. I nie ma tu drogi na skróty. Wszystko też zależy od właściwego planowania, a uwzględnienie w nim naszych podstawowych niedoborów do zniwelowania, to kluczowa sprawa.
Dwa dni i 340 uczestników
21. Konferencja Naukowo-Techniczna “Woda-Ścieki-Człowiek-Środowisko”, to dwudniowe wydarzenie (21-22 marca br.), w którym uczestniczy blisko 340 przedstawicieli branży wod-kan. i podmiotów świadczących usługi na jej rzecz, z kraju i zagranicy. W gronie prelegentów znaleźni się natomiast naukowcy, praktycy i prawnicy.
Wczorajsze konferencyjne wydarzenia opisaliśmy w artykule pt.: Potrzeba merytorycznej rozmowy. 21. Konferencja branży wod-kan. w Licheniu
Komentarze (0)