Zabudowując szczelnie strefę miejską skutecznie zmniejszamy dostępną przestrzeń, niezbędną w walce z negatywnymi skutkami intensywnej urbanizacji. Logicznym następstwem szukania powierzchni, którą można do tego wykorzystać, było wprowadzenie zieleni na dachy budynków. Przestrzeń ta stała się idealnym kompromisem w walce ze zmianami klimatu i każdym innym negatywnym skutkiem antropopresji.

Oprócz ?standardowego? wykorzystania przestrzeni dachów pod zieleń w celu kompensacji powierzchni biologicznie czynnej, możemy również wprowadzać rozwiązania zapobiegające pozostałym negatywnym skutkom urbanizacji, w tym zanikowi różnorodności biologicznej w miastach. Populacja ludzka wciąż rośnie, przekształcając Ziemię i niszcząc siedliska, a tradycyjna ochrona koncentruje się jedynie na wydzielaniu obszarów chronionych, takich jak rezerwaty czy parki. Ostatnie badania wskazują, że globalnie terenów tych jest zbyt mało, aby zmniejszyć wskaźnik gatunków zagrożonych wyginięciem. Naukowcy zajmujący się stale malejącą bioróżnorodnością apelują, aby siedliska antropogeniczne były modyfikowane w celu wsparcia większej liczby gatunków roślin i zwierząt, nie wyrządzając przy tym ?krzywdy? człowiekowi poprzez hamowanie czy uniemożliwienie rozwoju miast.

W dobie zmian klimatycznych posiadamy już dość bogatą wiedzę na temat skutków, jakie niesie ze sobą proces urbanizacji. Dlatego stanęliśmy przed wyzwaniem, aby nie dopuścić do sytuacji, w której zmiany te b...