Planistyczny wyścig z czasem
Przekazując gminom w 2023 roku zreformowaną ustawę o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, ustawodawca przyjął, że dwuletnie vacatio legis to okres wystarczający. Praktyka pokazała jednak, że tak nie jest. Od początku roku prac planistycznych zgodnie z nowymi wymogami nie rozpoczęło jeszcze 30% gmin.
Jak wynika z danych opublikowanych przez resort rozwoju, od 1 stycznia 2025 roku prace planistyczne realizujące wymogi nowej regulacji rozpoczęło 1749 gmin na ogólną ich liczbę wynoszącą 2477.
Wydłużenie terminu o pół roku nie pomoże
Czy to dużo? I tak, i nie. Duże miasta prace planistyczne rozpoczęły już dawno, co jednak wcale nie oznacza, że będą je w stanie zakończyć w ustawowym terminie. Ponad 700 małych gmin jednak w ogóle do prac nie przystąpiło, a to prawie 30% ogółu i wynik ten ocenić należy jako, niestety, mizerny. Przyczyn takiej sytuacji należy upatrywać w sygnalizowanych jeszcze w 2023 roku, również przez autora, brakach odpowiedniej liczby planistów. Jak wypowiadali się przedstawiciele doktryny, średni czas uchwalenia planu miejscowego w Polsce wynosi ok. 3,5 roku i jest to procedura daleko prostsza i mniej skomplikowana niż w przypadku planu ogólnego. Obejmuje jedynie niewielki fragment obszaru całej gminy, w skrajnym przypadku jedynie kilka działek. Plan ogólny zaś, podobnie jak odchodzące w przeszłość studia warunk&oacut...