„Zima znowu zaskoczyła drogowców” – to naczelne hasło prześmiewców działań służb komunalnych na czasy śniegów i mrozów. Sprzed lat. Trzeba przyznać, że zima tego roku nie zaskoczyła, bo jej w dużej części kraju w zasadzie… nie było. Jeśli kogoś coś może zaskoczyć tego roku, to lato. A służby miejskie nie będą rozliczane z tego, ile piasku i soli zgromadziły na czas zimy, a ile wody zieleń miejska i wod-kan zgromadziły na czas lata.
Na co dzień zupełnie nie zwracamy na nie uwagi. Jednak gdy po długim spacerze, z dala od własnego domu, natura upomni się o daninę, oddalibyśmy wszystko za chwilę samotności w ustronnym miejscu. Nawet dzikim. Jednak obecnie takich dzikich ustronnych miejsc jest coraz mniej, pozostaje więc skorzystanie z miejsca cywilizowanego, czyli ustępu publicznego. Ale…
Przed biogazowniami w Polsce rysuje się optymistyczna przyszłość. Do produkcji biogazu, a potem energii cieplnej i elektrycznej można zastosować nie tylko odpady komunalne i osady ściekowe, ale także resztki czy odpady z działalności rolnej i rolno-spożywczej. Rolnicze biogazownie to przyszłościowy segment OZE.
Dyskusja o wodzie w przestrzeni naszego życia nie milknie. I milknąć nie może, skoro żyjemy w okresie przewlekłej suszy. W społeczeństwie slogan „woda to życie” ma wydźwięk starej prawdy – przecież wszyscy to wiemy. Jednak w nauce zdanie to staje się gorącym tematem, w szczególności w momencie gorącego lata.
W działalności spółek komunalnych często można mieć do czynienia z zagadnieniem cen transferowych – w szczególności gdy między gminą a spółkami komunalnymi istnieją powiązania kapitałowe lub osobowe, a podmioty te współpracują ze sobą.