Oświadczenie stołecznego MPWiK to bezpodstawna próba dyskredytacji prezesa Wód Polskich Przemysława Dacy, mająca prowadzić do wywierania wpływu na organ drugiej instancji - uważają Wody Polskie. Mowa o oświadczeniu dotyczącym decyzji Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej ws. taryf za wodę i ścieki.
Na dachach 34 budynków w Krakowie zamontowano deszczomierze. Urządzenia badają natężenie opadów, dzięki czemu będzie można usprawnić działanie kanalizacji deszczowej w mieście.
MPWiK w Warszawie dołączyło do grona przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych, którym Wody Polskie odmówiły zatwierdzenia wniosku taryfowego. Spółka zamierza się od tej decyzji odwołać, tym bardziej, że proponowane stawki nie zakładały podwyżek. Podkreśla też, że informacje przedstawione opinii publicznej prze prezesa Wód Polskich „nie znajdują odzwierciedlenia w dokumentach”.
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie nie zaakceptował wniosku stołecznego MPWiK, które chciało utrzymania taryf za wodę i ścieki. Wśród powodów warszawskie Wody Polskie wymieniają pobieranie przez MPWiK opłat za ścieki w okresie, gdy miały miejsce dwie awarie „Czajki”.
Wyrażamy nasze zdziwienie, a nade wszystko zaniepokojenie, decyzjami Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, które nie wyraziło zgody na wprowadzenie korekt opłat za dostarczanie mieszkańcom wody oraz odbiór ścieków – piszą przedstawiciele Stowarzyszenia Dolny Śląsk Wspólna Sprawa, zrzeszającego ponad 60 samorządów. Zarzucają oni Wodom Polskim populizm, krótkowzroczność i odbieranie autonomii samorządom.