Reklama

AD1A STIHL [01.04-21.04]

"Nierealistyczne cele demoralizują społeczeństwo" - mówią eksperci o poziomach recyklingu

Szymon Pewiński
10.10.2019, o godz. 18:54
czas czytania: około 2 minut
2

Na zakończenie sesji "Gospodarka odpadami w kontekście międzynarodowym - fakty i mity", odbył się panel dyskusyjny. Wnioski okazały się zaskakujące i momentami kontrowersyjne.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Reklama

AD1B regionalne Bolesławiec [09.04-23.04.24]

Mocnym akcentem dyskusję rozpoczął Wojciech Rogalski, reprezentujący wiedeński ratusz: – Decyzje podjęte w Parlamencie Europejskim nie przystają do praktyki – mówił.

Koniec epoki

Riku Eksyma z fińskiego Suomen Kiertovoima, stwierdził, że brak realizmu w UE rzeczywiście stanowi problem, ale zamknięcie rynku chińskiego na przyjmowanie odpadów z Europy zmusiło decydentów do przyznania, że kończy się pewna epoka.

– Decydenci unijni już wiedza, że te poziomy są nie do spełnienia. Ala niezależnie od tego, my musimy pracować i robić wszystko na rzecz środowiska naturalnego, bo zasoby naturalne są ograniczone – zauważył.

Jak zaznaczył Peeter Eek z Estonii, cele dotyczące poziomów recyklingu nie są utworzone tylko na poziomie Parlamentu Europejskiego, bo każda unijna dyrektywa ustalana jest przez kraje członkowskie. – Byłem zaangażowany w takie prace w Estonii. Musieliśmy oszacować możliwości technologiczne. Ale ważne jest też ustalenie kosztów. Jeśli chcemy osiągnąć ambitne cele, musimy zmierzyć się z wyższymi kosztami – mówił.

Cele muszą być realne

Jak stwierdził Andrzej Sobolewski z Izby Chemicznej Przeróbki Węgla, w pierwszej kolejności cele dotyczące poziomów recyklingu trzeba ustalać z technologami, potem z władzami odpowiedzialnym za gospodarkę odpadami, a dopiero potem wyznaczać je społeczeństwu. – W przeciwnym razie dlaczego zamiast 50 proc. poziomu recyklingu nie wpisać na przykład 98 proc.? – pytał retorycznie Andrzej Sobolewski z Izby Chemicznej Przeróbki Węgla. – Nierealistyczne cele demoralizują społeczeństwo – stwierdził.

Podczas fragmentu dyskusji o termicznym przekształcaniu odpadów, Riku Eksyma z Finlandii pokusił się o stwierdzenie, że spalarnie są częścią gospodarki cyrklularnej i w przyszłości także nią będą.

Z tym punktem widzenia zgodził się Wojciech Rogalski, zaznaczając jednak, że tzw. spalarnie odpadów na ruszcie nie wpisuje się w nowoczesne podejście do gospodarowania odpadami.

Tagi:

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (2)


Tass

Komentarz #26409 dodany 2019-10-13 08:28:38

Fajni goście z zagranicy. Wiedzą co mówią, a mają spokój w swoich krajach bo Austria spala 40% swoich odpadów, podobnie jak Estonia. No i Finlandia która spala ponad 60% swoich śmieci. Oni wiedzą co robią, w Austrii i Finlandii oscyluje w okolicach 1-2%. Jeżeli wg. nich nie da się robić recyklingu na takich poziomach jakie chcę osiągnąć nasze ministerstwo w Polsce to ja im wierze. .


Emes

Komentarz #26507 dodany 2019-10-14 00:04:06

UE odpłynęła z całą filozofią GOZ. W perspektywie następnych kilkunastu lat to jest czysta utopia. W Austrii wskaźnik ilości odpadów kierowanych do recyklingu wynosi obecnie 48% ( głównie szkło i papier udaje się ponownie zagospodarować). Cała reszta kierowana jest do spalania. U nas wszyscy udają, że problemy nie ma, a na hałdach w RIPOKach rosną hałdy odpadów nie nadających się do przetworzenia. Spalarnie są i będą potrzebne.

Reklama

AD2 Kontrole odpadów samorządy (03.04-22.04.24)

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.
Reklama

ad1d MBP [12.04-27.05.24]

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do ENVICON Environment
css.php
Copyright © 2024