To jedna z tych plag, które sprowadził na Europę dawny Związek Radziecki. Tym razem stało się to nie przez zamykanie kogoś w niewoli, ale przeciwnie – wypuszczenie go na wolność.

Większość z nas zna to zwierzę pod nazwą „norka amerykańska” i pod taką nazwą te nieduże drapieżniki wciąż są hodowane na fermach futrzarskich, co zresztą jesienią 2020 r. spowodowało poważny kryzys polityczny w Polsce. Pandemia oraz protesty ekologów ograniczają liczbę ferm futerkowych, ale wciąż w Europie w klatkach trzyma się w bardzo wiele norek. Europejską czołówkę otwiera Dania z przeszło 1,5 tys. hodowlami; dla przykładu – w Polsce jest ich powyżej 600.

Katastrofa ekologiczna

To właśnie futerkowa hodowla norek amerykańskich stała za jedną z największych katastrof ekologicznych w dziejach europejskiej przyrody. Wszystko zaczęło się od Związku Radzieckiego, w którym w latach przedwojennych hodowla zwierząt na futro była niezwykle popularna. Na radzieckich fermach trzymano lisy, jenoty, norki i wiele innych zwierząt, z których część sama uciekła, a część została specjalnie wypuszczona do ekosystemu, bez patrzenia na konsekwencje.

Pochodzące z Dalekiego Wschodu jenoty wypuszczono na wolność na terenach europejskiej części ZSRR w 1939 r. i dzisiaj zwierzęta...