Ani w unijnym, ani w polskim prawie nie przewidziano, aby to, co powstaje w wyniku przetwarzania odpadów, automatycznie nie było odpadem. – Wyjątku nie stanowi też paliwo z odpadów – tłumaczy Katarzyna Wolny--Tomczyk, adwokat, partner kancelarii ECO LEGAL.

Żeby odpad powstający w wyniku przetwarzania mógł stracić status odpadu, musi spełnić przesłanki określone w art. 14 ustawy o odpadach, a więc musi być powszechnie stosowany do konkretnych celów, musi istnieć rynek takich przedmiotów lub popyt na nie, a także musi spełniać wymagania techniczne, prawne i te określone w normach mających zastosowanie do danego produktu.

– Istotne, a zarazem oczywiste jest także, że jego zastosowanie nie będzie prowadziło do negatywnych skutków 
dla życia, zdrowia ludzi lub środowiska – wyjaśnia Katarzyna Wolny-Tomczyk. – Celowo nie wymieniam tu wymogu spełnienia wymagań określonych przez przepisy unijne, bo takowych dla RDF-u nie ma. Jak wskazuje Komisja Europejska, co notabene przytaczał minister środowiska w swoim stanowisku z 15 marca 2016 r., „w przypadku, gdy na szczeblu unijnym nie określono kryteriów utraty statusu odpadu, państwa członkowskie mogą na szczeblu krajowym podjąć decyzję o tym, czy pewne odpady przestają być odpadami” – dodaje.

GOZ a RDF...